LFA 9 SEZON ZASADNICZY, TYDZIEŃ 6
TURNIEJ W BIELAWIE – 3 października 2020
Armia Poznań – Towers Opole
Armia rozpoczęła to spotkanie bardzo długim powrotem kickoffu, który dał jej dość dobrą perspektywę na punkty. Niestety Poznań z niej wtedy nie skorzystał, lecz niedługo później mógł się cieszyć z pierwszych punktów. Opole blisko swojego endzone straciło piłkę przez zły snap, ale wybrnęło z tej sytuacji, jednak chwilkę później Armia uzyskała swoje upragnione dwa punkty, gdyż w swoim polu punktowym powalony został Patryk Grębowiec. W następnej akcji, czyli w kickoffie Towers, Armia zdobyła touchdown w akcji powrotowej. Udane podwyższenie wykonał Wojciech Szymański dając swojej drużynie prowadzenie 9-0. W następnym posiadaniu Opola w pięciojardowej akcji przyłożenie zdobył Paweł Wojciechowski po podaniu Konrada Rodaka i tym samym przybliżyli swój zespół do rywali. Udała się akcja podwyższeniowa za dwa punkty. Poznań także odpowiedział pięciojardowym podaniem Patryka Barczaka. Udane kopnięcie Szymańskiego dało wynik 16-6. Patryk Barczak był także autorem kolejnego przyłożenia w akcji typu „QB sneak”. Kolejne kopnięcie dało nam rezultat 23-6. Pod koniec meczu trzydziestojardowy touchdown biegowy dla Towers zdobył Patryk Grębowiec ustalając ostateczny wynik starcia na 23-12.
Bielawa Owls – Towers Opole
Pierwszymi punktami meczu był czterdziestojardowy touchdown pass Pawła Sołtysiaka do Dawida Brzozowskiego, który pobiegł lewym skrzydłem aż do pola końcowego przeciwników. Brzozowski także pomyślnie wykonał podwyższenie za jeden punkt i tym samym ustalił wynik 7-0. Jego umiejętności mieliśmy okazję zobaczyć jeszcze raz, gdy to pobiegł dwanaście jardów, aby zdobyć przyłożenie i chwilkę potem kopnął piłkę za jeden punkt. Opole zabrało się za odrabianie strat, ale jedno z podań Konrada Rodaka przejął Marcel Stawski. Chwilę później Towers odzyskali piłkę. Niestety wszystkie ich próby poszły na marne, gdyż następne punkty zdobyła Bielawa. Szesnastojardowe podanie Sołtysiaka do Marcela Stawskiego dało wynik 20-0. Owls spróbowali upozorować kopnięcie, ale cała akcja została zatrzymana. Towers wreszcie zdobyli przyłożenie w akcji biegowej Konrada Rodaka. Podwyższenie zapewnił Mateusz Szurpicki, który złapał podanie Rodaka i ustanowił wynik 20-8. Wieże przechwyciły podanie Sołtysiaka, ale niezbyt długo mogły cieszyć się posiadaniem piłki, gdyż już w następnej akcji piłkę przejął Marcel Stawski i powrócił z piłką aż do samego endzone przeciwnika. Niestety Grzegorz Wojtczak nie złapał piłki na podwyższenie. Sowy całkowicie pozbawiła swoich rywali jakichkolwiek szans, gdy Jkaub Tomkiewicz wykonał pick six w samej końcówce spotkania. Podwyższenie za jeden punkt ustaliło wynik końcwoy na 33-8.

Bielawa Owls – Armia Poznań
To spotkanie zapowiadało się najlepiej z całego turnieju. Patryk Barczak otworzył spotkanie pięcdziesięciotrzyjardowym przyłożeniem podaniowym. Wojciech Szymański udanie kopnął piłkę między słupkami i ustanowił wynik na 7-0. Sześćdziesięciopięciojardowe przyłożenie biegowe jeszcze bardziej zwiększyło ich przewagę. Podwyższenie sprawiło, że goście oddalili się od gospodarzy na czternaście punktów. Bielawa pełna zapału odpowiedziała touchdownem podaniowym Sołtysiaka. Tym razem odbiorcą podania był Oskar Nowak. Podwyższenie przybliżyło gospodarzy na siedem punktów. Pięćdziesięciojardowy touchdown pass Barczaka znowu oddaliła Armię od Sów. Potem QB sneak i udane kopnięcie dało nam rezultat 27-7. Owls próbowali jeszcze coś zrobić i po długiej bezpunktowej serii zagrań obu teamów nareszcie zdobyli touchdown, a potem two point conversion na 27-15.

Paweł Pindur, Field Goal Magazine