LFA9 – ZAPOWIEDŹ TURNIEJU W ZĄBKACH

Ostatnia kolejka sezonu zasadniczego to zawsze gwarancja sporych emocji. Często drużyny walczą w niej o awans do play offów, a także o jak najlepsze rozstawienie w tej fazie. Nie inaczej będzie w czasie niedzielnego turnieju w Ząbkach, gdzie naprzeciw siebie staną Warsaw Eagles, Rzeszów Rockets, a także Wieliczka Dragons.

To właśnie drużyna z Wieliczki jest uważana za zdecydowanie najsłabszą drużynę nadchodzącego turnieju. W swoim debiutanckim sezonie, „Smoki” jak do tej pory nie odniosły ani jednego zwycięstwa, a wyrównaną walkę udało im się nawiązać jedynie z Rockets na turnieju w Wieliczce. Przed dwoma tygodniami w Opolu, Dragons dostali solidną lekcję futbolu od Towers Opole i Bielawa Owls. Tak opolski turniej podsumował HC drużyny z Wieliczki, Wesley Mota. “Z powodu urazów musieliśmy nieco zmienić styl gry, w Opolu zmierzyliśmy się z dwoma dobrymi zespołami. Mimo iż nie udało nam się odnieść zwycięstw, były to kolejne bardzo cenne lekcje futbolu, pokazaliśmy twardy charakter i poprawiliśmy gry drużyny w wielu elementach techniczno-taktycznych.” Nie zapowiada się również, aby na niedzielnym turnieju Dragons mogli odnieść swoje pierwsze zwycięstwo w historii. Starcia z silniejszymi Rockets i Eagles na pewno będą dla nich bardzo ciężkie, ale “Smoki zapowiadają, że zrobią wszystko, co w ich mocy, aby sprawić niemałą niespodziankę. “Spodziewamy się dwóch fizycznych i zaciętych spotkań. Skupimy się na egzekucji planów gry, nad którymi pracowaliśmy przez ostatnie dwa tygodnie oraz eliminacji naszych błędów. Rockets i Eagles to doświadczone drużyny, stawimy im czoła i zrobimy wszystko aby w Ząbkach odnieść pierwsze zwycięstwa w historii Dragons!” Warto również dodać, że pomimo nie najlepszego początku “na boisku”, Dragons budują solidne fundamenty pod przyszłe sukcesy. Poza interesującą bazą sponsorów, drużyna z Wieliczki może pochwalić się również współpracą z Laney College (drużyna, która była pokazywana w ostatnim sezonie Last Chance U), a jej trener główny (Jim Bean) przesyłał ostatnio rady oraz swoje wsparcie za pomocą filmu na Facebooku. Te działania “Smoków” są na pewno bardzo ciekawe, zobaczymy czy przyniosą skutek w postaci dobrych wyników sportowych w nadchodzących sezonach.

Rzeszów Rockets do ostatniej kolejki podchodzą z bilansem 2-2 i wciąż mają bardzo realne szanse na awans do play offów. Jeżeli wygrają oba spotkania, na pewno w tej fazie zagrają, jednak porażka w chociaż jednym meczu może postawić awans pod dużym znakiem zapytania. W ostatnim, domowym turnieju, Rzeszowianie pokonali Tytanów Lublin, a ulegli Warsaw Eagles, z którymi ponownie zmierzą się w najbliższą niedzielę. Tak podsumował ostatnie mecze prezes Rockets, Michał Tittinger. “Ostatni turniej rozegrany w Rzeszowie oceniamy jako wykonanie planu minimum, tzn. bilans 1-1 i wygrana z naszym tradycyjnym przeciwnikiem czyli Tytanami Lublin. Bardzo chcieliśmy utrzymać serię zwycięstw nad lokalnym rywalem i to nam się udało. Wygrana do „O” cieszy tym bardziej. Szkoda meczu z Warsaw Eagles, ponieważ czujemy że był to zespół w tym dniu w naszym zasięgu i to raczej my sami zabraliśmy sobie szansę na wygraną popełniając zbyt dużą ilość błędów.” Rzeszowianie, po wyrównanym domowym meczu z Eagles są żądni rewanżu i liczą na to, że awansują do dalszej części rozgrywek bez liczenia małych punktów, które będzie niezbędne dla drużyn z bilansem 3-3. “Do Warszawy jedziemy walczyć o 2 zwycięstwa by osiągnąć nasz cel postawiony sobie przed sezonem czyli awans do fazy play off, To ciągle jest w naszym zasięgu. Gramy z rywalami, z którymi już mieliśmy okazję się zmierzyć więc wiemy czego możemy się spodziewać. Chcemy zagrać czysto i skutecznie, popełniając jak najmniejszą ilość błędów, a do tego zdobywając jak najwięcej punktów. Tak grał zespół Rockets w ubiegłym roku i musimy do tego nawiązać.”

Warsaw Eagles natomiast podchodzą do swojego domowego turnieju z względnym spokojem. “Orły” są już pewne awansu do play offów, a jedynie ogromna niespodzianka i porażka z Dragons mogłaby odebrać im możliwość zagrania ćwierćfinału przed własną publicznością. Nie oznacza to jednak, że Eagles już o nic nie grają. Jeżeli pokonają zarówno “Smoki”, jak i “Rakiety”, a jednocześnie stracą maksymalnie 8 punktów, to zajmą pierwsze miejsce w tabeli LFA 9 i wszystkie swoje mecze w play offach będą grali na własnym boisku. Powoduje to, że drużyna z Warszawy na pewno nie podejdzie do meczów w ostatniej kolejce “po macoszemu” i na pewno możemy spodziewać się bardzo ciekawego spotkania Eagles vs Rockets.

fot: Slaweg – Foto

LFA9 2020 Rockets Rzeszów vs Wieliczka Dragons

LFA9 2020 Wieliczka Dragons vs Warsaw Eagles

LFA9 2020 Warsaw Eagles vs Rockets Rzeszów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *