MISTRZOSTWA POLSKI JUNIORÓW – ZAPOWIEDŹ MECZU BYDGOSZCZ ARCHERS VS LOWLANDERS BIAŁYSTOK

Przed nami kolejna okazja, aby zobaczyć młodych Archers w akcji. Już w niedzielę o godzinie 16.20 na boisku Bydgoskiego Centrum Sportu przy ul. Słowiańskiej 7 odbędzie się mecz bydgoskich juniorów przeciwko młodzieżówce Lowlanders Białystok. Warto dodać, że obie drużyny nigdy się nie spotkały i także dlatego będzie to ciekawe widowisko. Oprawę artystyczną przygotuje grupa Luvadance Cheerleaders oraz Anna Hnatowicz, która przed meczem wykona parę utworów.

W ostatnim meczu Łucznicy pokonali Toruń Angels 50-8. Na moje pytanie, czy wszyscy gracze są zregenerowani i gotowi na spotkanie, trener Archers Stanisław Pawlak odpowiedział tak: „Wszyscy zawodnicy po meczu z Angels są w optymalnej formie. (…) Chłopaki są naprawdę bardzo dobrze fizycznie przygotowani, nie ma takiej sytuacji, że oni narzekaliby na wysiłek, który wiąże się z rozegraniem meczu”. Trener chwalił także linię ofensywną, która według niego bardzo pomogła zawodnikom skill positions oraz linii defensywnej grającej dobry futbol, zatrzymując ofensywę trenera Kersheya. Była jednak rzecz, za którą Stanisław Pawlak nie pochwalił swoich podopiecznych – po meczu z Toruniem sztab szkoleniowy był zmuszony uświadomić zawodnikom Archers, jak duży wpływ na przebieg spotkania mają przewinienia osobiste i kary personalne, bo był to problem w ich poprzednim meczu. „My mamy swoje atuty i nie będziemy się wahali jako trenerzy z tych atutów korzystać. (…) Mam nadzieję, która ma bardzo duże podstawy, żeby ją żywić, że nasza defensywa zagra jeszcze lepszy mecz, niż zagrała z Angels. (…) Co do ofensywy, to nasz rozgrywający Donn Gaebelein z meczu na mecz pokazuje się z coraz lepszej strony. Widać, jak bardzo dojrzewa nie tylko jako sportowiec, ale także dojrzewa mentalnie. Donn bardzo dobrze rozumie grę. Jest naprawdę świetnym atletą i bardzo mocno poprawił umiejętności rzutowe w ciągu ostatniego roku. Mamy dużo takich walorów, z których jeżeli uda nam się skorzystać, to mogę być spokojny o wynik”.

Ze strony Lowlanders sytuacja wygląda tak, że chcieliby oni zdecydowanie poprawić wynik z ostatnich lat, w których zajmowali trzecie i czwarte miejsce w lidze. Mecz z zespołem z Bydgoszczy będzie ich rozpoczęciem sezonu i chcieliby zacząć go z podobnym przytupem jak ich starsi koledzy seniorzy, którzy wygrali spotkanie z Rebels 38-14, w dużej mierze dzięki Glenowi Toondze, który grał fenomenalnie. „Obecność takich zawodników jak Glen pomaga młodym chłopakom, ponieważ mogą podpatrywać ich na treningach i motywuje ich to do ciężkiej pracy. Sam jestem ciekaw, jak się zaprezentują w pierwszym meczu i na pewno mamy personel, który może zaskoczyć” – powiedział prezes Lowlanders Piotr Morko. Warto nadmienić, że z seniorami trenują bardziej doświadczeni przedstawiciele białostockiej młodzieżówki. Na moje pytanie, czy Archers mają przewagę nad Białymstokiem, prezes Morko odpowiedział następująco: „Na pewno mieli czas na poprawę błędów z pierwszego meczu. Treningi treningami, ale to mecze są prawdziwym sprawdzianem umiejętności. Na pewno mają przewagę swojego boiska. Jedziemy do Bydgoszczy po zwycięstwo i jeśli chłopcy chcą walczyć o najwyższe cele, to nie powinni obawiać się żadnego z rywali”.

Z pewnością będzie to bardzo zacięte starcie, co potwierdzają słowa trenera Pawlaka: „Uważam, że ten mecz, który odbędzie się w niedzielę w Bydgoszczy, będzie meczem naprawdę dwóch bardzo dobrze przygotowanych drużyn, bardzo fajnie zbudowanych przez organizacje, które bardzo poważnie podchodzą do tematu szkolenia juniorów i pozostaje sobie życzyć tylko, żeby wygrał lepszy i żeby tym lepszym byli Archers”. Prezes Morko z pewnością chciałby, żeby to Białystok wygrał, więc można tylko życzyć powodzenia obu zespołom, które są bardzo zmotywowane i chętne do stworzenia ciekawego widowiska dla nas, kibiców.

Paweł Pindur, Field Goal Magazine