Podsumowanie 1. kolejki LFA 1

[vc_row][vc_column][vc_column_text]Drugi sezon LFA1 został już oficjalnie rozpoczęty! W weekend mieliśmy okazję oglądać wiele ciekawych spotkań. Rewanż finalistów zeszłorocznego Polish Bowl, Panthers – Lowlanders, starcie rywali Lakers – Rhinos, mecz niewiadomych w postaci Falcons – Mets, spotkanie Wilki – Seahawks oraz prezentacja nowych sił Wataha – Armia. Ciekawe kluby, utalentowani zawodnicy i dosyć przewidywalne wyniki końcowe.[/vc_column_text][vc_custom_heading text=”Panthers vs. Lowlanders” font_container=”tag:h3|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_single_image image=”5867″ img_size=”750×422″ alignment=”center”][vc_column_text]Wszyscy wiedzieliśmy, że Panthers wyjdą na boisko głodni jak nigdy wcześniej. Przegrana w finale boli, przegrana w finale różnicą jednego punktu jeszcze bardziej. Osłabieni, brakiem kilku ważnych zawodników, mistrzowie Polski nie zamierzali oddać spotkania bez walki, lecz niestety musieli uznać dominację klubu z Wrocławia. W pierwszej połowie białostoczanie stawiali opór na moment zmniejszając prowadzenie gospodarzy do 8 punktów. Niestety to nie wystarczyło i szala zwycięstwa przechyliła się zdecydowanie w kierunku Panthers. Lowlanders zebrali doświadczenie i na pewno przygotują się dobrze na następne spotkania. Jednak ciężar obrony tytułu może okazać się zbyt duży, czas pokaże. Wrocław rozpoczął sezon fenomenalnie, niewykluczone, że znów nie przegrają meczu w rundzie zasadniczej..

„Bardzo cieszymy się z wygranej, każdy z zawodników cięzko przepracował offseason co było widać na boisku. Dominowaliśmy fizyczynie i taktycznie, rotowalismy skladem,pokazalismy tylko małą część naszych zagrywek co też nas bardzo cieszy. Oczywiscie nadal mamy wiele do poprawy, popełnilismy sporo błędów nad którymi bedziemy pracowac żeby w następnym meczu dominowac jeszcze bardziej.”Przemysław Lewszyk, Panthers Wrocław.[/vc_column_text][vc_raw_html]JTNDaWZyYW1lJTIwc3JjJTNEJTIyaHR0cHMlM0ElMkYlMkZ3d3cuZmFjZWJvb2suY29tJTJGcGx1Z2lucyUyRnZpZGVvLnBocCUzRmhyZWYlM0RodHRwcyUyNTNBJTI1MkYlMjUyRnd3dy5mYWNlYm9vay5jb20lMjUyRlBhbnRoZXJzV3JvY2xhdyUyNTJGdmlkZW9zJTI1MkY0MjAwNDM2Nzg3NTEzNjElMjUyRiUyNnNob3dfdGV4dCUzRDAlMjZ3aWR0aCUzRDU2MCUyMiUyMHdpZHRoJTNEJTIyNzYwJTIyJTIwaGVpZ2h0JTNEJTIyMzE1JTIyJTIwc3R5bGUlM0QlMjJib3JkZXIlM0Fub25lJTNCb3ZlcmZsb3clM0FoaWRkZW4lMjIlMjBzY3JvbGxpbmclM0QlMjJubyUyMiUyMGZyYW1lYm9yZGVyJTNEJTIyMCUyMiUyMGFsbG93VHJhbnNwYXJlbmN5JTNEJTIydHJ1ZSUyMiUyMGFsbG93RnVsbFNjcmVlbiUzRCUyMnRydWUlMjIlM0UlM0MlMkZpZnJhbWUlM0U=[/vc_raw_html][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_custom_heading text=”Rhinos vs. Lakers” font_container=”tag:h3|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”5877″ img_size=”750×422″ alignment=”center”][vc_column_text]Możnaby powiedzieć, że Lakers odegrali się za opener zeszłego sezonu i tym razem wrocili do domów zwycięsko. Drużyny reprezentują podobny poziom dlatego zawsze możemy się spodziewać ciekawych spotkań kiedy stają na przeciwko siebie. Lakers weszli mocno w mecz prowadząc przez chwilę 24 do 7, lecz Rhinos wzięli się w garść i prawie wyszarpali to spotkanie na swoją korzyść. Myślę, że sezony obu drużyn będą wyglądać podobnie. Nie obstawiałbym fajerwerków, ale reprezentując swój poziom mogą walczyć o rundę dzikich kart.

„Pierwszy mecz w sezonie to zawsze wielka niewiadoma. Tak było również w naszym przypadku. Założenie było takie, aby do minimum ograniczyć ilość popełnianych przewinień i błędów. Kluczem do sukcesu był spokój zawodników i konsekwencja w wykonywaniu obowiązków na boisku. Nam udało się to zrealizować niemalże w 100%. Zespół indywidualnie odnotował tylko dwie kary, Wyszkowianie popełniali mnóstwo przewinień niesportowych. Najprawdopodobniej było to wywołane stresem meczowym lub założeniem taktycznym aby wyprowadzić naszych zawodników z równowagi. Byliśmy jednak bardzo skupieni i nie wdawaliśmy się w niepotrzebne utarczki. Początek meczu, pomimo straconego TD, był bardzo dobry w naszym wykonaniu. Po straconych punktach, szybko odrobiliśmy stratę i dzięki zróżnicowanym zagrywkom biegowym i podaniowym wyszliśmy na prowadzenie. Dodatkowo nasza defensywa wywierała skuteczną presję na rozgrywającym Rhinos i całej ofensywie Wyszkowian, którzy bodajże dwukrotnie musieli ratować się puntem. Pierwsza połowa i trzecia kwarta to dominacja naszej drużyny. Czwarta kwarta to okres przewagi naszych przeciwników, którzy skutecznie odrobili dwa przyłożenia. W nasze poczynania najprawdopodobniej wdarła się dekoncentracja i zmęczenie. W Wyszkowie zaczęły działać akcje podaniowe. Ostatecznie dowieźliśmy prowadzenie do końca. Reasumując, wydaje mi się, że byliśmy zespołem lepszym, prezentującym bardziej zróżnicowany styl gry. Ofensywa pokazała dobry procent skuteczności, defensywa długimi momentami trzymała przeciwnika na bezpieczny dystans. IV kwarta trochę zamazała obraz naszej gry. Mecze z Wyszkowem to już standard jeśli chodzi o dramaturgię i było tak samo wczoraj.”Przemysław Zienkiewicz, Wenglorz AZS UWM Olsztyn Lakers.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_custom_heading text=”Falcons vs. Mets” font_container=”tag:h3|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”5879″ img_size=”750×422″ alignment=”center”][vc_column_text]Mecz niewiadomych. Nowy klub po warszawskiej fuzji kontra drużyna po rozbiorach. Mimo wielu znaków zapytania po obu stronach tyski klub wygrał to spotkanie pewnie i w dobrym stylu. Pierwsza połowa zakończyła się 21 do 0 na korzyść Falcons. Sokoły pokazały naprawdę dobry i miły dla oka futbol, pozostają silną drużyną mimo zmian w kadrze zawodników. Będą liczyć się w walce o największe laury.

Wynik meczu nie był oczywiście taki, jakiego oczekiwaliśmy. Była to jednak cenna lekcja naszych błędów w starciu z falcons. Pracujemy teraz ciężko nad och poprawą. To był nasz pierwszy prawdziwy test jako nowej drużyny i jestem dumny z naszych zawodników, że nie poddali się po pierwszych niepowodzeniach i pokazali, że potrafią stawić opór. Teraz koncentrujemy się w 100% na meczu z Wilkami i na ciężkiej pracy by zwyciężyć przed nasza publicznością w meczu domowym – Matheus Dias, Head Coach

Z drugiej strony mamy nowopowstałych Mets. Warszawa zawsze kojarzyła mi się z bardzo ambitnymi ludźmi, fuzja miała na celu stworzenie czegoś wyjątkowego i chyba się to udało. Jednak nie można brać pod uwagę scenariusza win now, Mets potrzebują jeszcze dużo zgrania. Na tę chwilę daleko im do drużyn pokroju Falcons, Panthers czy Lowlanders. Pokazali ciekawy futbol, będą walczyć o playoffs.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_custom_heading text=”Seahawks vs. Wilki” font_container=”tag:h3|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”5880″ img_size=”750×422″ alignment=”center”][vc_column_text]Wynik przewidywalny, więc nie ma potrzeby dłuższych rozważań nad tym spotkaniem. W poprzednim sezonie Wilki otarły się o spadek do LFA2, więc ten sezon będzie dla nich poniekąd sprawdzeniem, czy rzeczywiście są w stanie konkurować w najwyższej lidze. Nie ma sensu skreślać ich po starciu z bardziej doświadczonymi Seahawks.
Gdynia zdominowała spotkanie. Ponad 50 punktów przewagi robi wrażenie, lecz żeby stwierdzić czy Jastrzębie wciąż są w stanie walczyć o tytuł musimy zaczekać na ich pojedynek z przeciwnikiem z wyższej półki.

„Dziękujemy Wilkom za ciepłe przywitanie, organizację wydarzenia i mecz. Świetna robota! Pogoda dopisała, a trybuny były pełne. Bardzo cieszyliśmy się na otwarcie sezonu w Łodzi, jesteśmy zadowoleni z wyniku, naszych zawodników i atmosfery w zespole. To był pierwszy mecz sezonu 2019, zakończył się dla nas pozytywnym wynikiem i z niecierpliwością czekamy na kolejne mecze. Nowy tydzień zaczynamy już myśląc o spotkaniu z Tychy Falcons.”Patryk Markowski, Seahawks Gdynia.[/vc_column_text][vc_raw_html]JTNDaWZyYW1lJTIwc3JjJTNEJTIyaHR0cHMlM0ElMkYlMkZ3d3cuZmFjZWJvb2suY29tJTJGcGx1Z2lucyUyRnZpZGVvLnBocCUzRmhyZWYlM0RodHRwcyUyNTNBJTI1MkYlMjUyRnd3dy5mYWNlYm9vay5jb20lMjUyRlNlYWhhd2tzR2R5bmlhJTI1MkZ2aWRlb3MlMjUyRjc5Njc3MTQ2MDY4ODY3NSUyNTJGJTI2c2hvd190ZXh0JTNEMCUyNndpZHRoJTNENTYwJTIyJTIwd2lkdGglM0QlMjI3NjAlMjIlMjBoZWlnaHQlM0QlMjIzMTUlMjIlMjBzdHlsZSUzRCUyMmJvcmRlciUzQW5vbmUlM0JvdmVyZmxvdyUzQWhpZGRlbiUyMiUyMHNjcm9sbGluZyUzRCUyMm5vJTIyJTIwZnJhbWVib3JkZXIlM0QlMjIwJTIyJTIwYWxsb3dUcmFuc3BhcmVuY3klM0QlMjJ0cnVlJTIyJTIwYWxsb3dGdWxsU2NyZWVuJTNEJTIydHJ1ZSUyMiUzRSUzQyUyRmlmcmFtZSUzRQ==[/vc_raw_html][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_custom_heading text=”Wataha vs. Armia” font_container=”tag:h3|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”5881″ img_size=”750×422″ alignment=”center”][vc_column_text]Spotkanie bardzo wyrównane. Pierwsza połowa zakończona 6 do 0 dla gości z Poznania. W drugiej części spotkania toczyła się zażarta walka o zwycięstwo. Gospodarze złapali piłkę w endzone, lecz według decyzji sędziów została ona opanowana poza boiskiem. Armia wyszła na prowadzenie 13 do 6. Wataha choć na koniec czwartej kwarty była już w redzone nie dała rady zdobyć punktów, więc nowopowstała poznańska drużyna została zwycięzcą tego spotkania. Mecz spod znaku błędów oraz dużej ilości rzuconych flag. Ponieważ oba zespoły debiutują w LFA1 nie możemy jednoznacznie stwierdzić jak wypadną na tle innych. Na pewno reprezentują sobą mocny i zacięty futbol, a to jeszcze nigdy o nikim źle nie świadczyło.

„Mecz był ciężki ale na szczęście dla Nas zwycięski. Cieszymy się, że mimo zagranicznych wzmocnień Watahy udało nam się skutecznie wyeliminować biegi ich ich rozgrywającego czego się obawialiśmy. Na pewno musimy popracować nad lepszą egzekucją tackli. Jeżeli chodzi ofensywe zabrakło konsekwencji w redzonie przy 2 FG. Wiemy gdzie mamy braki ale myslę, że jak nabierzemy rytmu w sezonie to nasza gra ofensywna nabierze rozpędu. Takie mecze się pamięta bo trzymał w napięciu do samego końca. Były kontrowersje po 2 stronach ale teraz musimy o tym zapomnieć i mysleć o kolejnym meczu. Ten sezon jest dla nas czasem przebudowy i badaniem naszych mocnych i słabych stron ale nie zmienia to że celujemy w 4 miejsce w grupie które pozwoli nam zagrać w Wild Card. Wczoraj świętowaliśmy pierwsze zwycięstwo nowego Klubu jakim jest Armia Poznań. Od dzisiaj skupiamy się na Krakowie.” Karol Siliwoniuk, Armia Poznań.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]Pięć stadionów odwiedziło w sumie aż 6️⃣ 0️⃣0️⃣0️⃣ kibiców, a relacje internetowe śledziło 1️⃣5️⃣ 0️⃣0️⃣0️⃣ fanów❗️🏈❗️[/vc_column_text][vc_single_image image=”5884″ img_size=”750×422″ alignment=”center”][vc_text_separator title=”Julisz Dumara”][/vc_column][/vc_row]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *