Podsumowanie 3 kolejki LFA1

W ubiegły weekend odbyła się trzecia kolejka najwyższej klasy rozgrywek futbolu amerykańskiego w Polsce. Ponownie jak w poprzedniej kolejce, odbyły się dwa spotkania. W sobotę w Bydgoszczy Archers gościli Lowlanders Białystok, natomiast w niedzielę w Katowicach odbyły się derby Śląska pomiędzy Silesia Rebels a Tychy Falcons.

Bydgoszcz Archers – Lowlanders Białystok – 19.09.2020

Po tygodniowej przerwie do rozgrywek powróciły drużyny z północnej części Polski. Zarówno Archers jak i Lowlanders wygrali swoje pierwsze spotkania, i mając tydzień przerwy, mogły się lepiej przygotować do tego meczu. Już w pierwszej akcji spotkania, wspaniałą akcją powrotną popisał się Zero Paul Meril, zamieniając ją na przyłożenie. Goście zdołali jednak zablokować kopnięcie gospodarzy oraz dzięki akcji powrotnej Wojtka Pacewicza zdobyć dwa punkty. Po zaledwie dwóch akcjach mieliśmy wynik 6:2. Pierwsze posiadanie Lowlanders przyniosło punkty po zaledwie dwóch akcjach podaniowych. Rozgrywający Brandon Gwinner posłał dalekie podanie do Antoniego Podgórskiego.

Po nieudanym podwyższeniu goście prowadzili 8:6. W pierwszej kwarcie goście zdobyli jeszcze jedno przyłożenie. Po krótkim biegu Brandona Gwinnera i udanym podwyższeniu Noela Grafa, Lowlanders po pierwszej kwarcie prowadzili 15:6. Dwa posiadania gospodarzy zakończyły się odkopnięciem piłki na połowę przeciwnika.

Na początku drugiej kwarty, po konsekwentnym posiadaniu, w polu punktowym gospodarzy ponownie znalazł się Brandon Gwinner. Po kolejnym nieudanym posiadaniu gospodarzy skutkującym odkopnięciem piłki, kolejen posiadanie na przyłożenie zamienili goście z Białegostoku. Dalekie podanie posłane przez Brandona Gwinnera złapał Rafał Królewski i nie dał się dogonić obrońcy. Udanie podwyższył Noel Graf i Lowlanders prowadzili już 28:6. Po zmianie posiadań, przebudziła się ofensywa Archers. Po kilku zagrywkach, złapane podanie na przyłożenie zamienił Jakub Kubacki. Gospodarzom nie udało się podwyższenie, co ustaliło wynik pierwszej połowy na 28:12 dla Lowlanders.

fot: Jacek Stańczak

Po rozpoczęciu drugiej połowy, defensywa Archers powstrzymała ofensywę gości. Swoje pierwsze posiadanie gospodarze zamienili na punkty. Podanie Dustina Willinghama złapał Piotr Rudnicki. Archers nie udało się podwyższenie, jednak przegrywali już tylko 10 punktami. Goście odpowiedzieli punktami już w kolejnym posiadaniu, mimo dobrej gry defensywnej gospodarzy. W polu punktowym rywali ponownie znalazł się Rafał Królewski.

W swoim kolejnym posiadaniu Archers stracili piłkę, jednak nie wykorzystali tego goście, którzy w czwartej próbie nie przeszli odpowiedniego dystansu. Po kilku zagrywkach, krótkie podanie złapał Paul Meril, przebiegając połowę boiska zdobył kolejne przyłożenie dla gospodarzy. Na koniec 3 kwarty gospodarze przegrywali 24:35. Ostatnia kwarta zdecydowanie należała do gości. Na początku kwarty, kolejny raz przyłożenie biegowe zdobył Brandon Gwinner. Kolejne posiadanie piłki przez gospodarzy nie skończyło się punktami. Dalekie podanie na połowie gospodarzy przechwycił Tommy Kaczocha. Zaraz po zmianie posiadania, świetną akcją biuegową popisał się Glen Toonga, zdobywając swoje pierwsze przyłożenie w tym meczu. Udane podwyższenie Noela Grafa dało wynik 49:24 dla Lowlaners. Gospodarze nie zdołali już odpowiedzieć w tym spotkaniu. Po emocjonującym meczu Archers musieli uznać wyższość rywali z Białegostoku.

Silesia Rebels – Tychy Falcons – 20.09.2020

Pierwsze derby Śląska od 2018, gdzie Falcons zdominowali Rebeliantów. Atmosfery przed tym meczem zdecydowanie nie trzeba było podgrzewać, zawodnicy Rebels jak i Falcons mieli w głowach tylko zwycięstwo. Pierwsza kwarta mimo kilku ciekawych zagrywek, nie przyniosła żadnych punktów. Każda z druzyń dwa razy zmuszona była do odkopnięcia piłki. Już na samym początku drugiej kwarty, rozgrywający gospodarzy Ashley Bailey popisał się długą akcją biegową, która dzięki świetnym blokom zakończyła się w polu punktowym przeciwnika. Udane kopnięcie Oliwera Ociepki dało prowadzenie 7:0 dla gospodarzy. Falcons nie potrzebowali dużo czasu na odpowiedź. Po trzech zagrywkach, dalekie podanie Niklasa Gornego w polu punktowym złapał Rashad Still. Za jeden punkt podwyższył Krzysztof Richter, wyrównując wynik spotkania. Po zmianie posiadania, błąd popełnił rozgrywający gospodarzy, co skutkowało przechwytem Mateusza Kamińskiego, który został powstrzymany kilka jardów przed polem punktowym Rebeliantów.

fot. Karina Trojok

Zawodnicy Falcons również popełniali błędy. Podanie rozgrywającego przechwycił Ihor Lysenko we własnym polu punktowym. W kolejnym posiadaniu piłki gościom udało się wyjść na prowadzenie. Krótkie podanie Gornego złapał Jan Szwej znakomicie pokonując kilku defensorów gospodarzy, zdobył przyłożenie. Udane podwyższenie Krzysztofa Richtera wyprowadził gości na prowadzenie 14:7. Ofensywa Rebels nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na defensywę Falcons. W swoim kolejnym posiadaniu kolejne interception rzucił Ashley Bailey. Drugi przechwyt zaliczył Mateusz Kamiński, tym razem zdobywając przyłożenie po akcji powrotnej. Kolejne udane podwyższenie ustaliło wynik do przerwy 21:7 dla Tychy Falcons.

Niestety dla gospodarzy, pierwsze posiadanie drugiej połowy skończyło się stratą piłki blisko własnego pola punktowego. Tyszanie zdobyli kolejne przyłożenie. Tym razem podanie Niklasa Gornego złapał Dominik Niedziela. Po udanym podwyższeniu Falcons prowadzili już 28:7. Po zmianie posiadania, przebudziła się ofensywa Rebeliantów. Długie, konsekwentne posiadanie na przyłożenie zamienił Courtney Etienne. Gospodarzom nie udało się podwyższyć, wynik to 28:13 dla gości. Falcons chcieli jak najszybciej odpowiedzieć rywalom, jednak błąd popełnił Niklas Gorny. Jego podanie na połowie przeciwnika przechwycił Courtney Etienne. Na początku czwartej kwarty, gospodarze zdobyli kolejne przyłożenie.

Znakomicie defensywę Falcons oszukał Ashley Bailey, wyciągając w dobrym momencie piłkę z rąk biegacza, zdobył przyłożenie. Udane podwyższenie dało wynik 28:20. Zawodnicy z Tychów pod presją wyniku przeprowadzili świetne posiadanie zakończone przyłożeniem podaniowym Tomka Nowaka. Po zmianie posiadania, gospodarze próbowali zmniejszyć prowadzenie gości, jednak po nieudanej trzeciej próbie, odkopnięcie zablokował Krzysztof Richter nakrywając następnie piłkę, co skutkowało kolejnym przyłożeniem dla Sokołów. Ofensywa Rebeliantów zdołała odpowiedzieć przyłożeniem w kolejnym posiadaniu, jednak zabrakło im czasu, żeby podjąć walkę o zwycięstwo. Po świetnym, emocjonującym meczu, Tychy Falcons zwyciężyli w derbach Śląska 42:26.

Mikołaj Zając, Field Goal Magazine