[vc_row][vc_column][vc_facebook][vc_column_text]
[/vc_column_text][vc_row_inner][vc_column_inner][vc_custom_heading text=”- Archers Bydgoszcz vs. Kozły Poznań” font_container=”tag:h2|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”1829″ img_size=”500×250″ alignment=”center”][vc_toggle title=”statystyki” style=”simple” custom_use_theme_fonts=”yes” use_custom_heading=”true” el_id=”1490045664661-e2544a73-ca3d”]III kwarta
0:7 przyłożenie Patryka Barczaka po 3-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Wojciech Szymański)
IV kwarta
0:14przyłożenie Bartosza Wocha po 10-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Wojciech Szymański)
0:20 przyłożenie Bartosza Wocha po 1-jardowej akcji biegowej
6:20 przyłożenie Mateusza Marciniaka po 60-jardowej akcji powrotnej po przechwycie
Mecz obejrzało 100 widzów.
MVP meczu: Michał Kwinta (defensive back Kozłów Poznań)
źródło: PLFA.pl[/vc_toggle][vc_column_text]
Zeszłotygodniowe zmagania na zapleczu Topligi rozpoczęły się w Bydgoszczy, gdzie beniaminek – Archers podejmował spadkowicza, Kozły Poznań. Co ciekawe, pierwsza połowa tego meczu zakończyła się wynikiem 0:0 i to dopiero po przerwie kibice oglądali przyłożenia. Autorem pierwszego został Patryk Barczak, który zaprezentował 3-jardową akcję biegową. Za jeden punkt podwyższył Wojciech Szymański i goście weszli w ostatnią kwartę z prowadzeniem 7:0. W czwartej części meczu touchdown zapisał na swoim koncie Bartosz Woch i po kopnięciu Szymańskiego przewaga poznaniaków zwiększyła się dwukrotnie. Kolejny cios zadał Łucznikom ponownie Woch. Beniaminek z Bydgoszczy rozmiary porażki zdołał zmniejszyć w końcówce za sprawą 60-jardowej akcji powrotnej po przechwycie autorstwa Mateusza Marciniaka.
[/vc_column_text][vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=GXM1y2c7gLk”][vc_text_separator title=”#PLFA1″ color=”sky” css_animation=”zoomIn”][vc_custom_heading text=”- Wilki Łódzkie vs. Gliwice Lions” font_container=”tag:h2|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”1830″ img_size=”500×250″ alignment=”center”][vc_toggle title=”statystyki” style=”simple” custom_use_theme_fonts=”yes” use_custom_heading=”true” el_id=”1490048748549-bcc13f3f-b300″]I kwarta
7:0 przyłożenie Rafała Zaparta po 3-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Adam Durma)
II kwarta
14:0 przyłożenie Filipa Piry po 15-jardowej akcji pod podaniu Damiana Waszczyka (podwyższenie za jeden punkt Adam Durma)
21:0 przyłożenie Damiana Waszczyka po 30-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Adam Durma)
28:0 przyłożenie Filipa Piry po 15-jardowej akcji pod podaniu Damiana Waszczyka (podwyższenie za jeden punkt Adam Durma)
III kwarta
35:0 przyłożenie Borysa Bednarka po 2-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Adam Durma)
Mecz obejrzało 250 widzów.
MVP meczu: Damian Waszczyk (rozgrywający Wilków Łódzkich)
źródło: PLFA.pl[/vc_toggle][vc_column_text]Po dotkliwej porażce 6:43 z Warsaw Dukes Wilki Łódzkie otrzymały możliwość zrehabilitowania się przed własną publicznością. Zadanie wykonali, pewnie rozbijając ekipę Gliwice Lions. Lwy przystępowały do tego pojedynku po dwóch porażkach w poprzednich tygodniach, w których udało się im uzbierać tylko 2 punkty. Nie inaczej było w Łodzi, gdzie po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili 7:0 dzięki akcji biegowej Rafała Zaparta i podwyższeniu Adama Durmy. Jeszcze lepiej Wilki prezentowały się po zmianie stron – dwukrotnie podanie Damiana Waszczyka wykorzystał Filip Pira, touchdown dorzucił także sam rozgrywający gospodarzy, a z podwyższeń za jeden punkt nie mylił się Durma, co sprawiło, że łodzianie prowadzili do przerwy aż 28:0.
W trzeciej kwarcie Wilki Łódzkie doprowadziły do wejścia w życie „mercy rule”, a wszystko to za sprawą przyłożenia Borysa Bednarka i jego 2-jardowej akcji biegowej. Po raz piąty w tym spotkaniu piłkę między słupki posłał kopacz gospodarzy, ustalając tym samym w trzeciej kwarcie końcowy rezultat na 35:0.[/vc_column_text][azexo_html]JTNDcCUzRSUwQSUyMCUzQ2lmcmFtZSUyMHNyYyUzRCUyMmh0dHBzJTNBJTJGJTJGd3d3LmZhY2Vib29rLmNvbSUyRnBsdWdpbnMlMkZ2aWRlby5waHAlM0ZocmVmJTNEaHR0cHMlMjUzQSUyNTJGJTI1MkZ3d3cuZmFjZWJvb2suY29tJTI1MkZXaWxraUxvZHolMjUyRnZpZGVvcyUyNTJGNjMyOTg3MTkzNTM4MjQzJTI1MkYlMjZzaG93X3RleHQlM0QwJTI2d2lkdGglM0Q1NjAlMjIlMjB3aWR0aCUzRCUyMjU2MCUyMiUyMGhlaWdodCUzRCUyMjM4MCUyMiUyMHN0eWxlJTNEJTIyYm9yZGVyJTNBbm9uZSUzQm92ZXJmbG93JTNBaGlkZGVuJTIyJTIwc2Nyb2xsaW5nJTNEJTIybm8lMjIlMjBmcmFtZWJvcmRlciUzRCUyMjAlMjIlMjBhbGxvd1RyYW5zcGFyZW5jeSUzRCUyMnRydWUlMjIlMjBhbGxvd0Z1bGxTY3JlZW4lM0QlMjJ0cnVlJTIyJTNFJTNDJTJGaWZyYW1lJTNFJTBBJTIwJTIwJTNDYnIlMkYlM0UlMEElMjAlMjAlM0NhJTIwaHJlZiUzRCUyMmh0dHAlM0ElMkYlMkZib3h2aWRlb3MucGwlMkYlMjIlM0UlMEElMjAlMjAlMjAlMjAlMjAlMjBQcm9kdWtjamElM0ElMjBCb3glMjBWaWRlb3MlMEElMjAlMjAlM0MlMkZhJTNFJTBBJTNDJTJGcCUzRSUwQQ==[/azexo_html][vc_text_separator title=”#PLFA1″ color=”sky” css_animation=”zoomIn”][vc_custom_heading text=”- Warsaw Dukes vs. Kraków Kings” font_container=”tag:h2|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”1831″ img_size=”500×250″ alignment=”center”][vc_toggle title=”statystyki” style=”simple” custom_use_theme_fonts=”yes” use_custom_heading=”true” el_id=”1490048755301-fc5286ef-51a9″]I kwarta
0:6 przyłożenie Wojciecha Klonowskiego po 2-jardowej akcji biegowej
0:13 przyłożenie Szymona Wesołowskiego po 12-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Marcin Masłoń)
0:20 przyłożenie Filipa Mościckiego po 16-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Marcin Masłoń)
0:26 przyłożenie Filipa Mościckiego po 4-jardowej akcji biegowej
II kwarta
6:26 przyłożenie Macieja Gromnickiego po 5-jardowej akcji po odzyskaniu piłki zgubionej przez Kings
IV kwarta
13:26 przyłożenie Konrada Mariańskiego po 22-jardowej akcji po podaniu Avery’ego Nelomsa (podwyższenie za jeden punkt Eryk Przepiórzyński)
20:26 przyłożenie Afery’ego Nelomsa po 15-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Eryk Przepiórzyński)
Mecz obejrzało 450 widzów.
MVP meczu: Filip Świechowicz (linebacker Kraków Kings)
źródło: PLFA.pl[/vc_toggle][vc_column_text]Ogromne apetyty mieli po dwóch wysokich zwycięstwach Warsaw Dukes. Ich zapędy zastopowali jednak w trzymającym w napięciu do ostatnich sekund meczu futboliści Kraków Kings. Królowie bardzo szybko wyszli na prowadzenie, wykorzystując chaos w poczynaniach ofensywnych gospodarzy, którzy stracili piłkę bardzo blisko własnego pola punktowego. W endzone przebił się Wojciech Klonowski. Nie minęło pięć minut, a przyjezdni powiększyli prowadzenie za sprawą 12-jardowego biegu Szymona Wesołowskiego i udanego kopnięcia za jeden punkt Marcina Masłonia. Atak Dukes w pierwszej kwarcie praktycznie nie istniał, co brutalnie wykorzystywali udanymi akcjami ofensywnymi zawodnicy Kraków Kings. Autorem trzeciego w tym starciu przyłożenia został rozgrywający Filip Mościcki, który zaprezentował kibicom 16-jardową akcję biegową. Kolejny touchdown także obarcza konto słabo spisującego się ataku Książąt. Avery Neloms zgubił piłkę i krakowianie rozpoczęli swoją serię ofensywną na 4 jardy przed polem punktowym rywali. W trzeciej próbie znowu na solowy bieg zdecydował się Mościcki, co przyniosło zamierzony efekt w postaci przyłożenia, podwyższonego jeszcze przez Marcina Masłonia. Gospodarze przełamali się dopiero w końcówce pierwszej połowy, zmniejszając swoją stratę do stanu 6:26 po touchdownie Macieja Gromnickiego.
W trzeciej kwarcie kibice nie oglądali zmiany rezultatu, co zapowiadało bardzo intensywną ostatnią część rywalizacji. Tak też się stało, gdyż gospodarze bardzo poważnie ruszyli do odrabiania strat. Zdecydowanie lepiej po przerwie prezentował się Avery Neloms, po którego podaniu touchdown zanotował Konrad Mariański, a podwyższył Eryk Przepiórzyński. Chwilę później to sam amerykański rozgrywający przebił się przez obronę przyjezdnych, zmniejszając stratę do stanu 20:26. Wydawało się, że Książętom zabraknie już czasu, by poważnie zagrozić rywalom, jednak w samej końcówce spotkania byli oni jeszcze w ataku. Na zaledwie cztery sekundy przed końcem Neloms wypatrzył wbiegającego pole punktowe Adriana Sawickiego i posłał mu długie podanie. W ostatniej chwili sprzed nosa skrzydłowego Dukes piłkę wybił jednak Jakub Spałek, ratując swój zespół przed utratą punktów.[/vc_column_text][azexo_html]JTNDcCUzRSUwQSUyMCUyMCUzQ2lmcmFtZSUyMHNyYyUzRCUyMmh0dHBzJTNBJTJGJTJGd3d3LmZhY2Vib29rLmNvbSUyRnBsdWdpbnMlMkZ2aWRlby5waHAlM0ZocmVmJTNEaHR0cHMlMjUzQSUyNTJGJTI1MkZ3d3cuZmFjZWJvb2suY29tJTI1MkZXYXJzYXdEdWtlcyUyNTJGdmlkZW9zJTI1MkYxNDQ3ODA4NzAxOTQyMDU0JTI1MkYlMjZzaG93X3RleHQlM0QwJTI2d2lkdGglM0Q1NjAlMjIlMjB3aWR0aCUzRCUyMjU2MCUyMiUyMGhlaWdodCUzRCUyMjM4MCUyMiUyMHN0eWxlJTNEJTIyYm9yZGVyJTNBbm9uZSUzQm92ZXJmbG93JTNBaGlkZGVuJTIyJTIwc2Nyb2xsaW5nJTNEJTIybm8lMjIlMjBmcmFtZWJvcmRlciUzRCUyMjAlMjIlMjBhbGxvd1RyYW5zcGFyZW5jeSUzRCUyMnRydWUlMjIlMjBhbGxvd0Z1bGxTY3JlZW4lM0QlMjJ0cnVlJTIyJTNFJTBBJTIwJTIwJTNDJTJGaWZyYW1lJTNFJTBBJTNDJTJGcCUzRSUwQQ==[/azexo_html][vc_btn title=”Relacja tekstwa” align=”center” link=”url:http%3A%2F%2Flive.halftime.pl%2Fmecze%2Fstream%2F1263%2Fm%2Fwarsaw-dukes-vs-krakow-kings||target:%20_blank|”][vc_text_separator title=”#PLFA1″ color=”sky” css_animation=”zoomIn”][vc_custom_heading text=”- Rhinos Wyszków vs. Lakers Olsztyn” font_container=”tag:h2|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”1832″ img_size=”500×250″ alignment=”center”][vc_toggle title=”statystyki” style=”simple” custom_use_theme_fonts=”yes” use_custom_heading=”true” el_id=”1490048761752-3916d684-b5a7″]I kwarta
0:7 przyłożenie Bartosza Szymańskiego po 25-jardowej akcji po podaniu Tylera Williamsa (podwyższenie za jeden punkt Daniela Górskiego)
6:7 przyłożenie Patryka Barczaka po 35-jardowej akcji biegowej
II kwarta
9:7 25-jardowe kopnięcie z pola Wojciecha Szymańskiego
III kwarta
15:7 przyłożenie Patryka Barczaka po 15-jardowej akcji biegowej
21:7 przyłożenie Mateusza Patalasa po 18-jardowej akcji po podaniu Patryka Barczaka
21:14 przyłożenie Tylera Williamsa po 20-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Daniela Górskiego)
IV kwarta
29:14 przyłożenie Gamou Falla po 55-jardowej akcji po podaniu Patryka Barczaka (podwyższenie za dwa punkty Pawła Wdowińskiego)
35:14 przyłożenie Bartosza Wocha po 23-jardowej akcji biegowej
Mecz obejrzało 500 widzów
MVP meczu: Patryk Barczak (rozgrywający Kozłów Poznań[/vc_toggle][vc_column_text]3.seria gier zakończyła się znakomitym widowiskiem, w którym Rhinos Wyszków podejmowali AZS Olsztyn Lakers. Gospodarze liczyli bardzo na zrewanżowanie się Jeziorowcom za porażkę w ubiegłorocznym półfinale PLFA2 (21:34). Sztuka ta nie przyszła im łatwo, a punktowanie rozpoczął w tym starciu Antoni Podgórski, podwyższył natomiast Daniel Górski. Przewaga gospodarzy nieco stopniała po 32-jardowym kopnięciu z pola Piotra Gołackiego. Nosorożce odskoczyły rywalowi jeszcze w pierwszej kwarcie, kiedy to Bartosz Szymański wbiegł w pole punktowe, jednak Lakers ponownie skutecznie nie pozwolili przeciwnikom na zbudowanie przewagi, a wszystko to za sprawą przyłożenia Tomasza Sawickiego i podwyższenia Piotra Gołackiego. Cały czas na prowadzeniu utrzymywali się jednak Rhinos, a drugą kwartę przyłożeniem rozpoczął Tyler Williams. W odpowiedzi, po stronie Lakers podanie Jamara Dialsa wykorzystał Przemysław Banat. Gołacki podwyższeniem za jeden punkt zmienił wynik na 20:17. Ostatnie słowo w pierwszej połowie należało jednak do Antoniego Podgórskiego, który zaliczył drugie w tym starciu przyłożenie, co jak się później okazało, dało mu tytuł MVP.
Trzecia kwarta należała do amerykańskich rozgrywających obu ekip. Przyłożenie zanotował zarówno Tyler Williams dla Rhinos, jak i Jamar Dials dla Lakers. Gospodarze znakomicie rozpoczęli ostatnią część spotkania, niemal grzebiąc nadzieje Jeziorowców na wywiezienie zwycięstwa z Wyszkowa. Dwukrotnie akcjami biegowymi popisał się Williams, po czym za jeden punkt podwyższał Daniel Górski. Gości z Olsztyna stać było jeszcze na dwa przyłożenia, autorstwa Kamila Polskiego i Przemysława Banata. Po obu tych skutecznych akcjach za dwa „oczka” udało się podwyższyć Dialsowi, jednak i to nie wystarczyło do pokonania Nosorożców, które przewagą jednego przyłożenia sięgnęły po drugie zwycięstwo w tym sezonie PLFA1.[/vc_column_text][azexo_html]JTNDcCUzRSUwQSUyMCUzQ2lmcmFtZSUyMHNyYyUzRCUyMmh0dHBzJTNBJTJGJTJGd3d3LmZhY2Vib29rLmNvbSUyRnBsdWdpbnMlMkZ2aWRlby5waHAlM0ZocmVmJTNEaHR0cHMlMjUzQSUyNTJGJTI1MkZ3d3cuZmFjZWJvb2suY29tJTI1MkZSaGlub3NXeXN6a293JTI1MkZ2aWRlb3MlMjUyRjE1ODc4NjgyNTQ1ODcyOTElMjUyRiUyNnNob3dfdGV4dCUzRDAlMjZ3aWR0aCUzRDU2MCUyMiUyMHdpZHRoJTNEJTIyNTYwJTIyJTIwaGVpZ2h0JTNEJTIyMzgwJTIyJTIwc3R5bGUlM0QlMjJib3JkZXIlM0Fub25lJTNCb3ZlcmZsb3clM0FoaWRkZW4lMjIlMjBzY3JvbGxpbmclM0QlMjJubyUyMiUyMGZyYW1lYm9yZGVyJTNEJTIyMCUyMiUyMGFsbG93VHJhbnNwYXJlbmN5JTNEJTIydHJ1ZSUyMiUyMGFsbG93RnVsbFNjcmVlbiUzRCUyMnRydWUlMjIlM0UlM0MlMkZpZnJhbWUlM0UlMEElMjAlMjAlM0NiciUyRiUzRSUwQSUyMCUyMCUzQ2ElMjBocmVmJTNEJTIyaHR0cCUzQSUyRiUyRmJveHZpZGVvcy5wbCUyRiUyMiUzRSUwQSUyMCUyMCUyMCUyMCUyMCUyMFByb2R1a2NqYSUzQSUyMEJveCUyMFZpZGVvcyUwQSUyMCUyMCUzQyUyRmElM0UlMEElM0MlMkZwJTNFJTBB[/azexo_html][/vc_column_inner][/vc_row_inner][vc_text_separator title=”autor: Mariusz Kańkowski” color=”sky” css_animation=”zoomIn” add_icon=”true”][vc_column_text]foto: Sławek Boczkowski [/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][/vc_column][/vc_row]