[vc_row][vc_column][vc_facebook][vc_column_text]Czwarta kolejka Topligi przebiegała raczej pod znakiem pogromów, jednak na szczęście zakończyło ją niezwykle emocjonujące starcie w Białymstoku, gdzie ubiegłoroczny półfinalista niespodziewanie uległ beniaminkowi z Tychów 17:20. W pozostałych meczach punktowała tylko jedna strona, a były to zespoły Seahawks Gdynia i Warsaw Eagles.[/vc_column_text][vc_row_inner][vc_column_inner][vc_custom_heading text=”- Seahawks Gdynia vs. Outlaws Wrocław” font_container=”tag:h2|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”2013″ img_size=”500×250″ alignment=”center”][vc_toggle title=”statystyki” style=”simple” custom_use_theme_fonts=”yes” use_custom_heading=”true” el_id=”1490045664661-e2544a73-ca3d”]I kwarta
7:0 przyłożenie Jakuba Mazana po 15-jardowej akcji po podaniu Joeya Bradleya (podwyższenie za jeden punkt Przemysława Portalskiego)
14:0 przyłożenie Pawła Fabicha po 13-jardowej akcji po podaniu Joeya Bradleya (podwyższenie za jeden punkt Przemysława Portalskiego)
II kwarta
21:0 przyłożenie Pawła Fabicha po 32-jardowej akcji po podaniu Joeya Bradleya (podwyższenie za jeden punkt Przemysława Portalskiego)
III kwarta
28:0 przyłożenie Jana Domagały po 1-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Przemysława Portalskiego)
35:0 przyłożenie Bartosza Chojeckiego po 1-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Przemysława Portalskiego)
42:0 przyłożenie Jakuba Mazana po 3-jardowej akcji po podaniu Joeya Bradleya (podwyższenie za jeden punkt Przemysława Portalskiego)
IV kwarta
49:0 przyłożenie Jakuba Mazana po 56-jardowej akcji powrotnej po odkopnięciu (podwyższenie za jeden punkt Przemysława Portalskiego)
55:0 przyłożenie Jana Domagały po 30-jardowej akcji biegowej
MVP meczu: Jakub Mazan (skrzydłowy Seahawks Gdynia)
Mecz obejrzało 700 widzów.
źródło: PLFA.pl[/vc_toggle][vc_column_text]Wicemistrzowie Polski chcieli zaprezentować się wreszcie na miarę swoich możliwości. Jedno zwycięstwo w trzech rozegranych starciach chluby nie przynosi, dlatego też potyczka ze zdecydowanie najsłabszymi w lidze Outlaws Wrocław miała być idealną okazją do przełamania. Pomóc w tym miał nowy rozgrywający, pozyskany z portugalskiego Lisboa Devils Joey Bradley. Amerykanin okazał się zdecydowanie lepszą opcją na pozycji quarterbacka od Alexandra McKeana, który do tej pory raczej zawodził i bez wielkiego sentymentu zrezygnowano z jego usług. Już w pierwszej kwarcie właśnie po podaniach Bradleya, przyłożenia zanotowali Jakub Mazan i Paweł Fabich, a celnie dwukrotnie podwyższył za jeden punkt Przemysław Portalski. Fabich zameldował się w polu punktowym beniaminka z Wrocławia także w drugiej kwarcie, a po kopnięciu Portalskiego Seahawks prowadzili już 21:0 i z takim rezultatem schodzili do szatni.
Spotkanie z Outlaws przebiegało pod nasze dyktando. Mogliśmy w tym meczu zgrać się z naszym nowym rozgrywającym który jest z nami od tygodnia, ale już wiele wniósł do drużyny i dzięki nie mu w naszej drużynie wróciła radość z gry. Oczywiście nie obyło się bez błędów w oby dwóch formacjach. W ofensywie mogliśmy sprawdzić dużo nowych zagrywek które wprowadził nam wlasnie joey bradley oraz mogliśmy sprawdzić chyba wszystkich zawodników na boisku. Cieszymy się z tego zwycięstwa ale tez wiemy ze dużo pracy przed nami oraz ze musimy bardzo mocno skupić się i dużo trenować bo przed nami już tylko same wymagające mecze a czasu mało – Jakub Mazan (skrzydłowy Seahawks Gdynia)
Po przerwie gospodarze wcale nie zwolnili tempa, a co więcej, zanotowali kolejnych pięć przyłożeń. Autorem pierwszego z nich został Jan Domagała, który zaprezentował krótką akcję biegową. W podobny sposób w endzone przedostał się Bartosz Chojecki. W trzeciej części spotkania touchdown po raz drugi w tym spotkaniu padł jeszcze łupem Jakuba Mazana, a Przemysław Portalski przedłużył swoją passę celnych podwyższeń. Podstawowy wide receiver reprezentacji Polski, którego wybrano po meczu na MVP, w czwartej kwarcie dał po raz trzeci sześć punktów Jastrzębiom, a ostatni cios Banitom z Dolnego Śląska zadał Domagała. Było to jedyne przyłożenie, którego nie udało się podwyższyć, co nie zmienia faktu, że Seahawks mogli po raz pierwszy w tym sezonie cieszyć się z tak pewnego triumfu, zakończonego rezultatem 55:0.[/vc_column_text][vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=nJyShhze1Jc”][vc_text_separator title=”#Topliga” color=”sky” css_animation=”zoomIn”][vc_custom_heading text=”- Husaria Szczecin vs. Warsaw Eagles” font_container=”tag:h2|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”2014″ img_size=”500×250″ alignment=”center”][vc_toggle title=”statystyki” style=”simple” custom_use_theme_fonts=”yes” use_custom_heading=”true” el_id=”1490048748549-bcc13f3f-b300″]I kwarta
0:7 przyłożenie Konrada Filipiaka po 45-jardowej akcji po podaniu Karola Żaka (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
II kwarta
0:13 przyłożenie Karola Żaka po 7-jardowej akcji biegowej
0:19 przyłożenie Konrada Paszkiewicza po 46-jardowej akcji powrotnej po przechwycie
0:21 safety (dwa punkty dla obrony) po powaleniu rozgrywającego w jego polu punktowym przez Konrada Paszkiewicza
0:27 przyłożenie Ezekiela Grahama po 2-jardowej akcji biegowej
0:34 przyłożenie Konrada Paszkiewicza po odzyskaniu piłki w polu punktowym po nieudanym odkopnięciu Husarię (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
0:40 przyłożenie Ezekiela Grahama po 11-jardowej akcji po podaniu Karola Żaka
III kwarta
0:46 przyłożenie Ezekiela Grahama po 72-jardowej akcji po podaniu Karola Żaka
IV kwarta
0:53 przyłożenie Karola Żaka po 7-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Marcin Łojewski)
MVP meczu: Konrad Paszkiewicz (linebacker Warsaw Eagles)
Mecz obejrzało 250 widzów.
Źródło: PLFA[/vc_toggle][vc_column_text]Miniona sobota była bez wątpienia dniem pogromów na poziomie Topligi, gdyż w Szczecinie tamtejsza Husaria okazała się zaledwie tłem do poczynań ofensywnych Warsaw Eagles. W pierwszej kwarcie Orłom udało się co prawda zanotować tylko jedno przyłożenie autorstwa Konrada Filipiaka, lecz już druga część spotkania to prawdziwy popis ataku gości ze stolicy. Błyszczeli w niej zwłaszcza dwaj kluczowi reprezentanci naszego kraju – Karol Żak i Konrad Paszkiewicz. Rozgrywający Warsaw Eagles zmienił wynik na 13:0 po 7-jardowej akcji biegowej, a chwilę później przechwytem popisał się reprezentacyjny defensor, co perfekcyjnie wykorzystał, przebiegając 46 jardów i kończąc akcję przyłożeniem. Paszkiewicz dopisał na konto swojego zespołu jeszcze dwa punkty po tym, jak powalił w polu punktowym przeciwników rozgrywającego Mariusza Góreckiego. Po raz kolejny klasę pokazał także amerykański running back Warsaw Eagles, Ezekiel Graham. To właśnie jego 2-jardowy bieg zmienił wynik na 27:0 dla gości. Po chwili kolejnym touchdownem popisał się Konrad Paszkiewicz, odzyskując piłkę w polu punktowym po nieudanym odkopnięciu futbolówki przez ekipę ze Szczecina. Na przerwę przyjezdni schodzili z prowadzeniem 40:0, gdyż podanie Karola Żaka na przyłożenie zamienił Graham.
Amerykanin punktował także w trzeciej kwarcie, kiedy to razem z Żakiem przeprowadzili skutecznie aż 72-jardową akcję, zwieńczoną przyłożeniem. Ostatnie słowo należało właśnie do podstawowego rozgrywającego reprezentacji Polski, który zaprezentował 7-jardowy bieg, meldując się endzone. Podwyższenie Marcina Łojewskiego ustaliło stan rywalizacji na niekwestionowane 53:0 dla Warsaw Eagles, którzy są aktualnym liderem Topligi.[/vc_column_text][azexo_html]JTNDaWZyYW1lJTIwc3JjJTNEJTIyaHR0cHMlM0ElMkYlMkZ3d3cuZmFjZWJvb2suY29tJTJGcGx1Z2lucyUyRnZpZGVvLnBocCUzRmhyZWYlM0RodHRwcyUyNTNBJTI1MkYlMjUyRnd3dy5mYWNlYm9vay5jb20lMjUyRkh1c2FyaWFTemN6ZWNpbiUyNTJGdmlkZW9zJTI1MkYxMzI0NzI3NTA3NjQ3ODE2JTI1MkYlMjZzaG93X3RleHQlM0QwJTI2d2lkdGglM0Q1NjAlMjIlMjB3aWR0aCUzRCUyMjU2MCUyMiUyMGhlaWdodCUzRCUyMjU1MCUyMiUyMHN0eWxlJTNEJTIyYm9yZGVyJTNBbm9uZSUzQm92ZXJmbG93JTNBaGlkZGVuJTIyJTIwc2Nyb2xsaW5nJTNEJTIybm8lMjIlMjBmcmFtZWJvcmRlciUzRCUyMjAlMjIlMjBhbGxvd1RyYW5zcGFyZW5jeSUzRCUyMnRydWUlMjIlMjBhbGxvd0Z1bGxTY3JlZW4lM0QlMjJ0cnVlJTIyJTNFJTBBJTNDJTJGaWZyYW1lJTNFJTBB[/azexo_html][vc_text_separator title=”#Topliga” color=”sky” css_animation=”zoomIn”][/vc_column_inner][/vc_row_inner][vc_custom_heading text=”- Lowlanders Białystok vs. Tychy Falcons” font_container=”tag:h2|text_align:center” use_theme_fonts=”yes”][vc_single_image image=”2015″ img_size=”500×250″ alignment=”center”][vc_toggle title=”statystyki” style=”simple” custom_use_theme_fonts=”yes” use_custom_heading=”true” el_id=”1491301613676-045d7d1c-c3b8″]I kwarta
7:0 przyłożenie Mikołaja Pawlaczyka po 2-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Bartłomiej Trubaj)
7:6 przyłożenie Jacka Wróblewskiego po 30-jardowej akcji po podaniu Shane’a Truelove’a
10:6 10-jardowe kopnięcie z pola Bartłomieja Trubaja
II kwarta
10:13 przyłożenie Jacka Wróblewskiego po 20-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Krzysztof Richter)
17:13 przyłożenie Damiana Kołpaka po 7-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Bartłomiej Trubaj)
III kwarta
17:20 przyłożenie Jacka Wróblewskiego po 5-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za jeden punkt Krzysztof Richter)
Mecz obejrzało 200 widzów.
MVP meczu: Jacek Wróblewski (running back Tychy Falcons)
Źródło: PLFA[/vc_toggle][vc_column_text]Najciekawszym spotkaniem minionego weekendu było zdecydowanie starcie Primacol Lowlanders Białystok vs. Tychy Falcons. Gospodarze musieli radzić sobie bez amerykańskiego rozgrywającego, Aarona Knighta, który został zawieszony w związku z sytuacją jaka miała miejsce w końcówce poprzedniego meczu przeciwko Seahawks Gdynia. Wobec takiego stanu rzeczy, na pozycji quarterbacka z konieczności musiał wystąpić Damian Kołpak. Sytuacja beniaminka z Tychów również nie wyglądała idealnie, bowiem wciąż do pełni sił nie doszedł Shane Truelove, który kontuzji doznał w pierwszej kolejce tego sezonu. Amerykański rozgrywający w niedzielę wrócił już na boisko, unikając jednak jakichkolwiek kontaktów z rywalem. Osłabieni Ludzie z Nizin jako pierwsi zapunktowali. Musieli z konieczności bardziej nastawić się na akcje biegowe, co wobec posiadania w swoich szeregach Mikołaja Pawlaczyka, nie było dla nich problemem. To właśnie reprezentacyjny running back pozyskany przed sezonem z Warsaw Sharks dał gospodarzom sześć punktów, a podwyższył Bartłomiej Trubaj. Falcons jeszcze w tej samej odsłonie spotkania odpowiedzieli fantastyczną akcją Jacka Wróblewskiego, który manewrował między rywalami, około 30-jardowy bieg kończąc w polu punktowym Lowlanders. Jeszcze przed zmianą stron skutecznie field goal wyegzekwował Trubaj i białostoczanie wchodzili w drugą kwartę z prowadzeniem 10:6. Ich radość nie trwała jednak długo, gdyż ponownie wysokie umiejętności pokazał Jacek Wróblewski, popisując się 20-jardową akcją biegową zakończoną touchdownem. Tym razem udało się także podwyższyć – jeden punkt zapewnił Krzysztof Richter. Do szatni z czteropunktową przewagą schodzili jednak gospodarze, gdyż przyłożenie zapisał na swoim koncie po 7-jardowej akcji biegowej Damian Kołpak, a podwyższył Bartłomiej Trubaj.
W drugiej połowie na boisku częściej oglądaliśmy niestety karetkę, niż cieszących się z przyłożenia zawodników. Kontuzjami ten mecz przypłacili między innymi Jakub Nowicki po stronie Lowlanders, czy Bartosz Kosiorowski w ekipie Tychy Falcons. W trzeciej kwarcie byliśmy jednak świadkami kluczowej dla losów meczu akcji – Jacek Wróblewski po 5-jardowym biegu dał gościom sześć punktów, podwyższył Krzysztof Richter i to beniaminek objął prowadzenie 20:17, którego nie oddał już do końca spotkania. Lowlanders w następnym spotkaniu czeka natomiast kolejny „ból głowy”, gdyż tym razem będą musieli radzić sobie bez drugiego Amerykanina. Mike Kagafas został bowiem wykluczony z gry w końcówce niedzielnej potyczki za brutalny atak kaskiem i wiele wskazuje na to, że w najbliższą sobotę w meczu z Husarią nie będzie on mógł pomóc swoim kolegom. Dobra wiadomość dla Ludzi z Nizin jest jednak taka, że do dyspozycji trenera Johna Harpera będzie już ponownie Aaron Knight, co zdecydowanie napawa kibiców z Białegostoku wielkim optymizmem.[/vc_column_text][azexo_html]JTNDaWZyYW1lJTIwc3JjJTNEJTIyaHR0cHMlM0ElMkYlMkZ3d3cuZmFjZWJvb2suY29tJTJGcGx1Z2lucyUyRnZpZGVvLnBocCUzRmhyZWYlM0RodHRwcyUyNTNBJTI1MkYlMjUyRnd3dy5mYWNlYm9vay5jb20lMjUyRmxvd2xhbmRlcnNiaWFseXN0b2slMjUyRnZpZGVvcyUyNTJGMTcyMzc3MzAzNDMxNTkyNyUyNTJGJTI2c2hvd190ZXh0JTNEMCUyNndpZHRoJTNENTYwJTIyJTIwd2lkdGglM0QlMjI1NjAlMjIlMjBoZWlnaHQlM0QlMjI1NTAlMjIlMjBzdHlsZSUzRCUyMmJvcmRlciUzQW5vbmUlM0JvdmVyZmxvdyUzQWhpZGRlbiUyMiUyMHNjcm9sbGluZyUzRCUyMm5vJTIyJTIwZnJhbWVib3JkZXIlM0QlMjIwJTIyJTIwYWxsb3dUcmFuc3BhcmVuY3klM0QlMjJ0cnVlJTIyJTIwYWxsb3dGdWxsU2NyZWVuJTNEJTIydHJ1ZSUyMiUzRSUwQSUzQyUyRmlmcmFtZSUzRSUwQQ==[/azexo_html][vc_text_separator title=”autor: Mariusz Kańkowski foto: Jacek Stańczak” color=”sky” css_animation=”zoomIn” add_icon=”true”][/vc_column][/vc_row]