Podsumowanie 6.kolejki LFA2
Wracamy po przerwie związanej z Polsih Bowl XIV. Ostatnia kolejka LFA2 była w większości kolejką pewnych zwycięstw. Był to dobry futbolowy tydzień!
Angels Toruń vs Armada Szczecin
Armada umacnia swoją pozycję na fotelu lidera grupy i nie zapowiada się, żeby szybko chcieli z niego schodzić. Mimo powolnego startu i stracie piłki na początku spotkania goście szybko objęli prowadzenie Do końca pierwszej połowy prowadzili 12 do 0, a do końca meczu udało im się dołożyć jeszcze 14 punktów. Dobry mix gry biegowej i podaniowej daje pozytywne efekty. Już w tej chwili można stwierdzić, że Szczecin będzie poważnym kandydatem na zwycięzce ligi. Następne spotkanie rozegrają przeciwko Miners, którzy także jeszcze nie przegrali meczu. Będzie ciekawie!
Gospodarze obrali tendencję spadkową. Ich pierwsze zwycięstwo nad Białymi Lwami było wysokie i pewne, ale kiedy zaczęli mierzyć się z innymi drużynami zapał nieco zmalał. Angels udało się w tym spotkaniu zdobyć tylko jedno przyłożenie w czwartej kwarcie. Anioły muszą szybko działać by poukładać swoją grę w przeciwnym wypadku mogą nie mieć szans wrócić na najwyższy szczebel rozgrywkowy.
„Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku, który stawia nas w bardzo korzystnej sytuacji w kontekście rywalizacji o play-offs w naszej grupie. Zagraliśmy dobre zawody. Objęliśmy prowadzenie już na początku meczu i do końca staraliśmy się kontrolować naszych przeciwników. Defensywa to już nasz znak formowy. Bardzo mocno zneutralizowaliśmy grę góra Aniołów, nie dawaliśmy zbyt wiele czasu ich rozgrywającemu i to wystarczyło aby ograniczyć ich atak. Na uznanie zasługuje na pewno cała formacja defensywna, na czele z grającymi bardzo dobre zawody endami Adrianem Karpińskim i Mateuszem Waniewskim, rządzącym w środku linii Patrykiem Rodzikiem i zamykającym akcje z poziomu safety Konradem Piotrowskim. Ofensywa potrafiła dłużej być na boisku i skutecznie kończyć akcje, zarówno biegowe jak i rzutowe. Na uwagę zasługują na pewno 2 TD naszego skrzydłowego Kamila Klebieko oraz bardzo solidna postawa, już w kolejnym meczu FB Michała Szczurowskiego, którego skuteczne bloki torowały drogę zarówno naszym biegaczom, jak i chroniły Terrella w przypadku akcji rzutowych, których zaprezentowaliśmy dzisiaj nieco więcej niż w ostatnich meczach. Przebieg tego meczu pozwala z optymizmem patrzeć na kolejne spotkania. Najbliższe starcie z Miners będzie zatem meczem na szczycie i powinno dostarczyć kibicom sporo emocji. „ – Tomasz Leszczyński, Armada Szczecin.
Jaguars Kąty Wrocławskie vs Białe Lwy Gdańsk
Spotkanie mimo wyniku bardzo zacięte i widowiskowe. W trakcie meczu zawodników drużyny dopadła ulewa, jednak nie przerwano gry. Gospodarze przez większość spotkania prowadzili 7 do 0. Mieli duży problem by poradzić sobie z napierającą obroną przeciwników, ale udało im się „wcisnąć” dwa ofensywne przyłożenia i jedno defensywne. Do tego doszedł jeszcze udany field goal i Jaguars zapewnili sobie pierwsze zwycięstwo w LFA2. W przyszłym tygodniu czeka ich rewanż z Miners, więc na poprawę błędów mają niewiele czasu.
Białe Lwy wciąż bez punktów. Trzecia porażka z rzędu oraz tylko jedno zdobyte przyłożenie od początku sezonu pokazują, że drużyna dopiero wchodzi w futbol 11-osobowy. W Kątach Wrocławskich zagrali dobre spotkanie. Defensywa grała bardzo twardo ograniczając główną broń Jaguars w postaci Aleksandra Dądy. Niestety zdarzyło im się kilkakosztownych błędów które przeważyły szalę zwycięstwa. Następne spotkanie Białe Lwy rozegrają u siebie z Angels Toruń.
Rzeszów Rockets vs Hammers Łaziska Górne
Gospodarze całkowicie zdominowali spotkanie. Do połowy prowadzili 41 do 0! Miło patrzeć na rozwijających się Rockets. Walczą o playoffs i najprawdopodobniej się w nich zameldują, a z taką grą mogą walczyć o najwyższe laury zaplecza najlepszej klasy rozgrywkowej futbolu amerykańskiego w Polsce. Miejmy nadzieję, że Rakiety nie spuszczą z gazu i zafundują nam jeszcze wiele powodów do pochwał.
Hammers zostali przytłoczeni. Nie znaleźli swojego rytmu i mecz zakończył się bez punktów na ich korzyść. W przyszłym tygodniu czeka ich kolejne trudne starcie tym razem przeciwko Rebels. Jako drużyna, która dopiero zaczyna dynamicznie się rozwijać nie będą grali doskonale, ale z pewnością wyniosą lekcje z każdego spotkania i będziemy mogli oglądać coraz lepszy futbol w ich wykonaniu.
„Nasz dzisiejszy mecz z Hammers był bardzo ważnym pojedynkiem, gdyż spotkały się zespoły sąsiadujące ze sobą w tabeli, równie mocno myślące o playoffs. Mecz bardzo dobrze się dla nas ułożył, od samego początku narzuciliśmy swój styl gry. Zagraliśmy świetne spotkanie, dominowaliśmy zarówno w ataku jak i w obronie. Mimo, że przy tak wysokim wyniku bardzo łatwo wskazać pojedynczych zawodników wybijających się, to jednak należy pochwalić cały zespół gdyż w 100% zrealizowaliśmy założony plan, a koncentracja z jaką podeszliśmy do gry od samego początku, pozwoliła nam zanotować mercy rule już pod koniec pierwszej połowy ” – Michał Tittinger, Rzeszów Rockets.
Silesia Rebels vs Tytani Lublin
Rebels znów udowadniają, że ich spadek nie był kwestią poziomu sportowego. Dominują i można śmiało mówić, że są na ten moment faworytem do wygrania LFA2. Mecz wygrany do 0, 46 zdobytych punktów, takie statystyki świadczą o bardzo dobrej dyspozycyjności formacji defensywnej i ofensywnej. Rebelianci zmierzają do playoffs i nie wydaje się by cokolwiek mogło ich powstrzymać.
Tytani rozgrywają ciężki sezon. Bilans 1-4, bilans punktowy ponad 100 na minusie. Nie wróży to dobrze dla klubu który w zeszłym sezonie bił się z Towers o finał LFA2. Tytani jednak są dobrą organizacją i udowodnią nam, że to tylko przejściowy kryzys. W spotkaniu przeciwko Rebels nie udało im się zdobyć punktów. Oddali ich także ponad 40. Jednak każda taka porażka wiele uczy i z pewnością klub z Lublina odrobi lekcje i pokaże nam jeszcze w tym sezonie dobry futbol.