Podsumowanie meczu PFL2 Rockets Rzeszów – Miners Krause Wałbrzych

W meczu 6. kolejki PFL2 na boisku KS Rudzik Rudna Mała zmierzyły się ekipy Rockets Rzeszów i Miners Wałbrzych. Goście wywiązali się z roli faworytów i wygrali 20:6.

Miners jako pierwsi mieli serię akcji ofensywnych i mimo drobnych komplikacji zakończyli ją przyłożeniem Ivana Oleksiuka, który chwilę później podwyższył za dwa punkty. W obu akcjach zdobycz przyniosły biegi. Podania sprawiały sporo problemów z uwagi na padający deszcz. Górnicy przy piłce utrzymywali się zdecydowanie dłużej, podczas gdy pierwszy drive Rockets zakończył się po zaledwie czterech próbach.

Drugą swoją serię przyjezdni rozpoczęli na 21. jardzie… na połowie rywali. Dużą presję nakładali zawodnicy z Wałbrzycha, stąd niezbyt udany punt, który wylądował za linią boczną na połowie rzeszowian. Wałbrzyszanie na starcie kolejnej swojej serii omal nie straciły piłki po fumble. Po zmianie stron goście dwukrotnie zaliczyli skuteczną akcję w czwartej próbie. Arne Vandenbergh podał do Dmytro Serbina, a ten dotarł do red zone Rockets. Potem znów kilka akcji, aż w końcu na bieg zdecydował się sam rozgrywający i zdobył przyłożenie.

Miejscowi mieli co najwyżej moment, ale generalnie w ofensywie nie wyglądało to zbyt dobrze. Zrobili prezent rywalom, kiedy Patryk Sapiński nie złapał piłki przy puncie, będąc na własnym 30. jardzie. Miners jednak także dwukrotnie w łatwy sposób oddali piłkę. Ich dwie kolejne serie akcji ofensywnych zakończyły się przejęciem podań. Najpierw przez Daniela Włocha, który następnie dobiegł w okolice 20. jarda na połowie Górników, a potem przez Tomasza Tabakę. Punktów z tego jednak nie było i do przerwy ekipa z Wałbrzycha prowadziła 14:0.

Pomeczowa wypowiedź Michała Tittingera (Rzeszów Rockets)

Po powrocie na boisko Rockets Rzeszów całkiem długo budowali swój atak, ale znów bez zdobyczy punktowej. Wszystko skończyło się przejęciem piłki przez Dawida Dybałę. Niespełna minutę później było już 0:20 po biegu Vandenbergha. Przez resztę czasu trzeciej kwarty Rakiety budowały swój atak, ale nie zdołały dotrzeć w pole punktowe rywali. Tuż przed zmianą stron piłka przeszła w posiadanie Górników.

Z ogromnymi problemami rozgrywali goście, bowiem w pewnym momencie zostali cofnięcie pod własne pole punktowe, a zaczynami ze swojego 20. jarda. Gospodarze wyglądali w drugiej połowie nieco lepiej i potrafili to udokumentować zdobyczą punktową. W kolejnym drive Miners nie zdążyli już podwyższyć prowadzenia i mecz zakończył się wynikiem 6:20.

Następny mecz Miners Krause Wałbrzych rozegrają u siebie 30 maja z Białymi Lwami Gdańsk. Rockets Rzeszów tego samego dnia zmierzą się w Łaziska Górnych z miejscowymi Hammers.

Pomeczowa wypowiedź Pawła Sołtysiaka (Miners Krause Wałbrzych)

Rockets Rzeszów – Miners Krause Wałbrzych 6:20 (0:8, 0:6, 0:6, 6:0)

Relacja z meczu: https://halftime.pl/mecz/rzeszow-rockets-vs-miners-walbrzych/

I kwarta

0:8 – przyłożenie Ivana Oleksiuka po 3-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Ivan Oleksiuk)

II kwarta

0:14 – przyłożenie Arne Vandenbergha po 3-jardowej akcji biegowej

III kwarta

0:20 – przyłożenie Arne Vandenbergha po 5-jardowej akcji biegowej

IV kwarta

6:20 – przyłożenie Marka Kwoki po 1-jardowej akcji biegowej