Bitwa o finał między Lowlanders Białystok a Tychami Falcons staje się powoli tradycją. Od 2019 roku obie drużyny nieprzerwanie stają w szranki w play off’ach. Tym razem w walce o awans do Polish Bowl XVII górą byli zawodnicy z województwa podlaskiego. Po wyrównanej walce 9 lipca na stadionie przy ulicy Słonecznej w Białymstoku pewnie zwyciężyli w półfinale z Ślązakami – 40:15.
Kick off’em piłkę do gry wprowadzili gospodarze. Bardzo dobry return #26 Deivydasa Merkelisa pozwolił Sokołom rozpocząć swój pierwszy drive na połowie Żubrów. Defensywa z Białegostoku nie pozwoliła przebić się gościom do ich pola punktowego. Dobre krycie i twarda postawa linii defensywnej oraz sack #51 Konrada Paszkiewicza zmusiły tyszan do odkopnięcia piłki. Po zmianie posiadania #26 Krzysztofowi Czaplejewiczowi udało się przesunąć znaczniki i uzyskać pierwszą próbę. Nie przyniosło to przewagi jego drużynie i chwilę później Lowlanders musieli wykonać punt’a. Ludzie z nizin dobrze przygotowali się do spotkania i prawie bezbłędnie czytali grę ofensywy Falcons. Zmusiło to Ślązaków do zmiany taktyki. #12 Christopher Jr Fowler, zamiast zagrywać do #81 Mateusza Patalasa czy #11 Aleksandra Dądy, musiał szukać innych rozwiązań. Drogi do pola punktowego w tym pochodzie szukał przy pomocy #25 Grzegorza Kozuba i #8 Bartosza Wocha. Taka zmiana przyniosła zamierzony cel i running back jako pierwszy tego dnia zameldował się w end zone’ie rywala. #9 Krzysztof Richter podwyższył wynik – 0:7. Przed końcem kwarty gospodarzom udało się grą biegową przekroczyć połowę boiska. Do przesunięcia znaczników zostało trochę ponad jard. Przy zagrywce typu qb sneak #8 Nick Rooney znalazł dziurę w obronie przeciwnika i zamiast niewielkiego zysku wprowadził swoją formację w red zone. #26 Krzysztof Czaplejewicz biegiem po zewnętrznej wyminął obronę gości i zdobył punkty dla swojego zespołu. Celnym kopnięciem podwyższył #11 Aaron Jones – 7:7. Zespół ze Śląska został zmuszony do wykonania punt’a w kolejnym drive’ie. Duet #26 Czaplejewicz – #6 Pawlaczyk konsekwentnie prowadzili grę po ziemi. Obaj zawodnicy wyróżniali się w trakcie tego spotkania gwarantując swojej drużynie znaczny zysk jardowy i co najważniejsze punkty. #6 Mikołaj Pawlaczyk był kolejnym zawodnikiem, który do puli dołożył przyłożenie. Snap po ziemi uniemożliwił podwyższenie – 13:7. Przed końcem połowy Falcons udało się przedrzeć do czerwonej strefy przeciwnika. Nie wykorzystali jednak tak dogodnej dla nich sytuacji i do przerwy nie wyrównali wyniku.
Drugą część spotkania Żubry otworzyły zakończoną touchdown’em serią ofensywną. #6 Mikołaj Pawlaczyk po raz drugi wpisał się na listę punktujących. Nieudane podwyższenie – 19:7. Amerykański quarterback z Tychów miał duży problem w odnalezieniu wolnych zawodników w polu. Dalekie piłki często nie znajdywały adresatów. Podobnie było w tym posiadaniu, które zakończyło się po czterech próbach. Ludzie z nizin wykorzystali tę niemoc i po dalekim podaniu #8 Nicka Rooney’a do #26 Krzysztofa Czaplejewicza przenieśli grę na połowę gości. Kolejna celna piłka do #11 Aarona Jonesa i gospodarze cieszyli się z przyłożenia. Brytyjczyk udanie posłał futbolówkę między słupki – 26:7. Problemy w ataku Sokołów nie ustały. Mimo dużej ilości czasu zapewnionego przez linię ofensywną #12 Christopher Jr Fowler nie mógł znaleźć otwartego zawodnika. Sytuację wykorzystał #51 Konrad Paszkiewicz i wymusił na rozgrywającym błąd. Piłka wyrzucona przez QB trafiła prosto w ręce #3 Alvina Reelsa Jr, który po przechwycie przeniósł grę do red zone Falcons. Zmotywowana akcją kolegi formacja ataku podziękowała przyłożeniem. Autorem touchdown’u był #6 Mikołaj Pawlaczyk. #11 Aaron Jones podwyższył za jeden punkt – 33:7. Na początku czwartej kwarty #11 Aleksander Dąda potrzymał tlący się już płomyczek nadziei na zwycięstwo. Pewnie złapał podanie w end zone’ie i razem z #6 Janem Szwejem, który podwyższył za dwa oczka zmniejszyli przewagę gospodarzy – 33:15. Sokoły próbowały ratować się one side kick’em. Piłka opuściła boisko przez linię boczną co pozwoliło Lowlandes rozpocząć drive z połowy gości. Szanse na zwycięstwo tyszan pogrzebał #17 Rafał Królewski, który po podaniu #8 Nicka Rooney’a zdobył ostatni touchdown tego dnia. #11 Aaron Jones ponownie podwyższył udanym kopnięciem ustanawiając wynik – 40:15. Obie drużyny nieskutecznie próbowały zmienić rezultat spotkania. Falcons zameldowali się nawet w czerwonej strefie gdzie kilkukrotnie próbowali wrzucić piłkę w pole punktowe. Mimo celnych podań wide receiverzy nie potrafili opanować futbolówki.
Mimo znacznej przewagi punktowej Lowlanders Białystok mecz był wyrównany. Obie strony wykrzesały z siebie maksimum swoich umiejętności. Górą byli białostoczanie i to oni będą walczyć o tytuł mistrzowski. MVP meczu został #6 Mikołaj Pawlaczyk, a tytuł MVP XXL został przyznany #51 Konradowi Paszkiewiczowi. Przed drużyną z województwa podlaskiego najważniejszy pojedynek w sezonie. 23 lipca na stadionie w Ząbkach zagrają z ekipą Kraków Kings w Polish Bowl XVII. Nie będzie to dla nich łatwe zadanie. Muszą wyeliminować błędy, które popełnili w meczu w fazie zasadniczej. Królowie do tej pory nie ponieśli żadnej porażki w tym sezonie. Będzie to dla zawodników z Białegostoku dodatkowa motywacja, a cel mają na wyciągnięcie ręki. Przed Żubrami dwa tygodnie przygotowań do tego wydarzenia.


Lowlanders Białystok – Tychy Falcons (0:7, 13:0, 21:0, 6:8)
I kwarta
0:7 – Przyłożenie po akcji biegowej #8 Bartosza Wocha (udane podwyższenie za 1 punkty #9 Krzysztofa Richtera)
II kwarta
7:7 – Przyłożenie po akcji biegowej #26 Krzysztofa Czaplejewicza (udane podwyższenie za 1 punkty #11 Aarona Jonesa)
13:7 – Przyłożenie po akcji biegowej #6 Mikołaja Pawlaczyka (nieudane podwyższenie)
III kwarta
19:7 – Przyłożenie po akcji biegowej #6 Mikołaja Pawlaczyka (nieudane podwyższenie)
26:7 – Przyłożenie po podaniu #8 Nicka Rooney’a do #11 Aarona Jonesa (udane podwyższenie za 1 punkty #11 Aarona Jonesa)
33:7 – Przyłożenie po akcji biegowej #6 Mikołaja Pawlaczyka (udane podwyższenie za 1 punkty #11 Aarona Jonesa)
IV kwarta
33:15 – Przyłożenie po podaniu #12 Christophera Jr Fowlera do #11 Aleksandra Dądy (udane podwyższenie za 2 punkty #6 Jana Szweja)
40:15 – Przyłożenie po podaniu #8 Nicka Rooney’a do #17 Rafała Królewskiego (udane podwyższenie za 1 punkty #11 Aarona Jonesa).