Power Ranking LFA 9 – drugi w trakcie sezonu

Ledwie miesiąc temu zaczynaliśmy sezon LFA 9, a tymczasem został nam jedynie ostatni weekend sezonu regularnego. Na ten moment pięć drużyn ma zapewniony udział w playoffach, cztery zespoły już straciły szansę na dalszy udział w grze, a pozostałe sześć będzie biło się w najbliższe dni o awans. Wszyscy ci, którzy jeszcze mają szansę, wybiegną na boiska w trzech ostatnich turniejach. Całą pula jest więc w ich rękach (u niektórych prawie cała), czas wykrzesać z siebie ostatki sił i stanąć gotowym do walki w najważniejszym okresie futbolowego roku. Nagrodą będzie możliwość boju o medale i szansa rozgrywania tradycyjnych spotkań. Czas zakończyć format turniejowy – zmorę zawodników, organizatorów, sędziów, komentatorów, kibiców… Playoffy nadciągają!

15. Wieliczka Dragons: (poprzednie miejsce w rankingu: 14) / 0 zwycięstw – 4 porażki / 6-128 w małych punktach

Niestety z fejmu Dragons i ciekawego zamieszania przedsezonowego już praktycznie nic nie pozostało. Turniej w Opolu pokazał wyraźnie, że debiutancki sezon na pewno nie będzie należał do beniaminka. Zero zdobytych punktów, masa straconych, bardzo wąski skład dodatkowo przetrzebiony kontuzjami… Ciężko się to ogląda. Bardzo doświadczony sztab trenerski stara się ogarnąć całe towarzystwo, używając chyba zbyt skomplikowanych sposobów jak na te warunki i poziom. Wierzę, że klub, zawodnicy, zarząd się nie poddadzą po brutalnym początku i dalej będą przeć, by stworzyć coś maksymalnie „profesjonalnego” jak na swoje i ogólne możliwości futbolu w Polsce. W tym sezonie pozostały dwa mecze, więc szansa na odbicie się od dna rankingu jeszcze jest.

Trudność pozostałego terminarza: 4

  1. turniej w Warszawie przeciwko: Eagles(#5), Rockets (#9)

Mój typ: Dwie wyraźne porażki

14. Barbarians Koszalin: (15) / 0 zwycięstw – 6 porażek / 15-214

Barbarians rozegrali już sześć spotkań, powalczyli tylko w jednym z nich, z Angels Toruń, którzy znajdują się jedno oczko niżej na naszej liście. Tak jak wcześniej wspominałem, decyzja o występie mimo wiadomej, ciężkiej sytuacji na świecie, powinna zaprocentować. Skoro w tym roku zebrali doświadczenie, ogranie przeciwko między innymi dwóm zespołom, które powinny normalnie grać w LFA 1, to nie widzę przeszkód, by za rok Barbarzyńcy odnieśli wymarzone zwycięstwo – pierwsze od kilku lat.

Rozgrywki zakończone

13. Angels Toruń: (13) / 1 zwycięstwo – 5 porażek / 62-176

Nie dał nic w miarę łatwy terminarz, Angels po prostu są w tym roku zdecydowanie za słabi na playoffy. Kto by pomyślał jeszcze sezon, lub tym bardziej dwa temu, że Anioły przegrają wyraźnie z chociażby Białymi Lwami, którzy idą w całkiem odwrotną stronę niż klub z Torunia w futbolowym rozwoju. Oby udało się szybko zatrzymać ten smutny regres, bo Angels to znana marka w naszym świecie od wielu, wielu lat.

Rozgrywki zakończone

12. Tytani Lublin: (12) / 1 zwycięstwo – 3 porażki / 29-59

Tytani wciąż mają małą szansę na awans, ale jest to praktycznie niewykonalne zadanie. Po dwóch „bliskich” porażkach z Warsaw Eagles i odwiecznym rywalem z Rzeszowa, już nie mogą sobie pozwolić na przegraną, a w Wyszkowie zmierzą się z dwoma rywalami z zeszłorocznego poziomu LFA 1. Jedna wygrana na pewno jest w ich zasięgu, ale o komplet punktów będzie niesłychanie ciężko. Co więcej to i tak nie da pewnego awansu, z powodu dużej liczby straconych małych punktów, w stosunku do innych rywali walczących o playoffy. Na pewno świadomość cienia szansy na awans, sprawi, że zawodnicy z Lublina będą walczyć do ostatniego gwizdka, wierząc, że coś może uda się zdziałać, a szczęście zawsze akurat może uśmiechnąć się do nich.

Trudność pozostałego terminarza: 5

  1. turniej w Wyszkowie przeciwko: Lakers (#3), Rhinos (#10)

Mój typ:Zacięte spotkanie z Rhinos + wyraźna przegrana z Lakers = brak awansu

11. Miners Wałbrzych: (10) / 1 zwycięstwo – 5 porażek / 74-141

Jedna z największych negatywnych niespodzianek sezonu, wielu w Miners, po świetnym zeszłym roku i głośnych wzmocnieniach, widziało czarnego konia rozgrywek, jednak klub kończy sezon z tylko jedną wygraną, odniesioną w bratobójczym pojedynku z Bielawą Owls. Ja od początku podchodziłem sceptycznie do sił Górników, mając w pamięci 2018 rok i same porażki w dziewiątkach z drużynami B i Świętymi Częstochowa. Bardzo mocne wzmocnienia z Owls wróciły do siebie, a kilku zawodników z Wrocławia nie stanowiło, aż takiej siły ofensywnej, by poprowadzić Miners do playffów. Dodatkowo do pieca dołożył im sam terminarz, który według mnie mieli najcięższy w całej lidze, grając z samymi drużynami, które powinny grać w LFA 1… Gdyby Wałbrzych leżał bardziej na wschód, myślę, że spokojnie wtedy dostałby się do ćwierćfinałów.

Rozgrywki zakończone

10. Rhinos Wyszków: (9) / 1 zwycięstwo – 3 porażki / 67-61

Kolejna drużyna, która zawodzi, spadając powoli coraz bardziej w rankingu. Wyszków ma jeszcze minimalne szanse na awans, ale sytuacja jest jak w przypadku Tytanów bardzo trudna. Dwie porażki na własne życzenie, podczas pierwszego turnieju w Lublinie spowodowały, że Rhinos praktycznie już nie mogli popełniać błędów, a tymczasem wygrali jedynie z Angels i przegrali wyraźnie z Lakers. Tutaj Nosorożce mogą mieć pretensje tylko do siebie, bo przeciwników nie mieli, aż tak trudnych jak Miners, a mimo to nie wykorzystali uśmiechu od losu.

Trudność pozostałego terminarza: 4

  1. turniej w Wyszkowie przeciwko: Lakers (#3), Tytani (#12)

Mój typ: Porażka z Lakers i minimalna wygrana nad Tytanami = brak awansu

9. Rzeszów Rockets: (7) / 2 zwycięstwa – 2 porażki / 33-48

Rockets mają wszystkie karty w swoich rękach, gdy wygrają z Dragons (raczej pewne) i Eagles (walczyli ostatnio jak równy z równym) to awansują do ćwierćfinałów. Jednak, czy jest to jedna z najlepszych ośmiu drużyn w tych rozgrywkach? Według mnie nie, co pokazało lanie od Towers. Bardzo przyjemny harmonogram dał, jednak szansę Rakietom, dwa spotkania z Wieliczką każdy, by przyjął z otwartymi rękoma. Spotkanie z Warsaw Eagles zadecyduje o wszystkim, patrząc czysto z kibicowskiego punktu widzenia: udział większej ilości zespołów z zachodniej części kraju, przyniesie dużo ciekawsze i bardziej wyrównane playoffy.

Trudność pozostałego terminarza: 4

  1. turniej w Warszawie przeciwko: Eagles (#5), Dragons (#15)

Mój typ: Mocna wygrana z Dragons i defensywny pojedynek z Eagles zakończony porażką = bardzo duża szansa na playoffy z powodu małej ilości straconych punktów i ogromnego tłoku silnych drużyn na turnieju w Bielawie

8. Towers Opole: (3) / 3 zwycięstwa – 1 porażka / 118-33

Z drużyn zachodnich Opole miało zdecydowanie najłatwiejszy terminarz, z powodu jednego turnieju na wschodzie… Teraz w Bielawie już łatwo nie będzie, co więcej, Towers przegrali już z Owls co dla wielu było duża niespodzianką. Bardzo szeroki skład, doświadczenie z LFA 1, a tymczasem mały klub z Bielawy zaprezentował się o wiele lepiej w bezpośrednim pojedynku. Na pewno Wieżom nie pomogła kontuzja podstawowego rozgrywającego i dalsze rotacje na tej pozycji. Sprawa jest otwarta i jeśli drużyna wygra jedno spotkanie, to zapewni sobie awans do playffów.

Trudność pozostałego terminarza: 8

  1. turniej w Bielawie przeciwko: Armia (#2), Owls (#7)

Mój typ: wyraźna przegrana z Armią i must see pojedynek z Bielawą, który będzie się toczył zacięcie do samego końca, stawiaj jednak wyżej Sowy = brak awansu do playffów na rzecz Rockets, którzy nie stracą aż tylu małych punktów

7. Bielawa Owls: (11) / 2 zwycięstwa – 2 porażki / 91-46

Po pechowych przegranych w Wałbrzychu, Sowy zaskoczyły wszystkich kolejny już raz, wygrywając z Towers w Opolu. Teraz klub prowadzony przez znakomity duet Sołtysiak-Brzozowski ma szansę u siebie przypieczętować awans do ćwierćfinałów. Łatwo nie będzie, ale kto może zrobić kolejne niespodzianki jak nie Owls… Kluczem będzie defensywa, bo większa ilość straconych punktów niż u Towers może przesądzić, że nawet wygrany bezpośredni pojedynek, może nie dać prawa do dalszej gry.

Trudność pozostałego terminarza: 8

  1. turniej w Bielawie przeciwko: Armia (#2), Towers (#8)

Mój typ: przegrana z Armią i ciężki bój z Towers, ponownie zakończony zwycięstwem = czy to da awans? Oby, bo klub z Bielawy pokazuje, że można grac w świetny futbol w każdym zakątku Polski + przypomnijmy, że to jedna z drużyn broniących tegorocznego tytułu

6. Wataha Zielona Góra: (5) / 4 zwycięstwa – 2 porażki / 92-109

Wataha czeka na rozwój sytuacji, duża ilość straconych punktów sprawia, że nie zagrają już u siebie, ale waga przeciwnika i odległość do rywala może się diametralnie zmienić. Rugby futbol oraz ciągłe onside kicki + solidna defensywa dały cztery zwycięstwa, w tym trzy aż z samymi Miners. Niestety dwie porażki były bardzo wyraźne, co pokazuje jaką przewagę nad resztą stawki ma Armada i Armia.

Czekają na playoffy

5. Warsaw Eagles: (6) / 4 zwycięstwa – 0 porażek / 52-22

Eagles nie biją rywali, nie zachwycają dawnym składem i formą, ale wykonują sumiennie swoje założenia, wygrywając bliskie spotkania i tracąc przy tym bardzo mało w defensywie. Jak wiemy, terminarz LFA bardzo się do nich uśmiechnął na powitanie z nową Ligą, więc prawdziwy test sił będzie dopiero w playoffach. Co ciekawe, Orły mogą tam wystąpić z pierwszym numerem, muszą tylko nie stracić więcej niż 7 małych punktów. Z Dragons i Rockets jest to całkiem możliwe. Nie zdziwiłbym się potem, gdyby przegrali z #8 w drabince, takimi chociażby Towers czy Owls…

Trudność pozostałego terminarza: 2

  1. turniej w Warszawie przeciwko: Rockets (#9), Dragons (#15)

Mój typ: Pewna wygrana z Dragons i skromne zwycięstwo nad Rockets = czy Eagles stracą więcej niż jedno przyłożenie w dwóch meczach? Margines błędu jest bardzo niewielki, ale wszystko w ich rękach

4. Białe Lwy Gdańsk: (8) / 4 zwycięstwa – 2 porażki / 179-51

Białe Lwy to największe pozytywne zaskoczenie sezonu. Po nieudanym zeszłorocznym sezonie, ten układa się dla nich znakomicie, wzmocnienia z Seahawks i okolicznych klubów, mocno poszerzył skład, który zdobył największa liczbę punktów w całej lidze. Pierwsza porażka, z Lakers była wyraźna, ale z biegiem czasu jest coraz lepiej, drużyna z Gdańska walczyła przez cztery kwarty jak równy z równym z Armadą! Armia zepchnie ich z miejsca top 4 dającego prawo do gry u siebie w ćwierćfinałach, ale mimo tego, tam gdzie pojadą, tam możemy się spodziewać bardzo ciekawego boju.

Czekają na playoffy

3. Olsztyn Lakers: (4) / 4 zwycięstwa – 0 porażek / 117-49

Lakers wykorzystują swoją siłę, doświadczenie, szeroki skład i w miarę przyjemny terminarz, by zająć czołowe miejsce przed playoffami. Do rozegrania został turniej w Wyszkowie, ale nie widzę tam kandydata, który mógłby ich pokonać. Szykuje się pojedynek z #6 zespołem w ćwierćfinale, prawdopodobnie będzie to ktoś z zachodu, możliwe, że Wataha, więc emocje oraz wysoki poziom na pewno będą gwarantowane! Spokojna wygrana z początku sezonu z Białymi Lwami, pokazuje, że Lakers mogą się liczyć do samego końca.

Trudność pozostałego terminarza: 2

  1. turniej w Wyszkowie przeciwko: Rhinos (#10), Tytani (#12)

Mój typ: dwie pewne wygrane = 3 miejsce po regular season

2. Armia Poznań: (2) / 3 zwycięstwa – 1 porażka / 102-36

Armia oraz Armada praktycznie od początku Power Rankingu nie zmieniają swoich miejsc, co pokazuje jaką przewagę mają nad resztą stawki. Przed sezonem lepie ustawiłem Watahę w stosunku do Armii i to był wyraźny błąd. W Poznaniu, miejscowi odprawili z kwitkiem zarówno Zielono Górzan jak i Miners. Bardzo silna defensywa, zróżnicowany atak, z najlepszym podającym ligi – Witoldem Gajewskim, doświadczenie z LFA 1, to wszystko sprawia, że mimo iż Armia nie zajmie miejsca w top 3 po sezonie zasadniczym, to jednak jest moim kandydatem do finału rozgrywek. Najpierw jednak bardzo ciekawy turniej w Bielawie, kluczowy dla całej tabeli.

Trudność pozostałego terminarza: 7

  1. turniej w Bielawie przeciwko: Towers (#8), Owls (#7)

Mój typ: dwie wyraźne wygrane = 4 miejsce po regular season

1. Armada Szczecin: (1) / 6 zwycięstw – 0 porażek / 166-30

Armada zaskoczyła negatywnie, męcząc się z Białymi Lwami, ale wydaję się, że do Koszalina drużyna pojechał na całkowitym luzie, myśląc już o decydujących spotkaniach sezonu. Dalej jest to jeden z najmocniejszych ataków i najlepsza defensywa lig,i wzmocniona zawodnikami z GFL. Klub gotowy walczyć spokojnie w LFA 1. Armadzie pozostaje jedynie oglądać i czekać na rozstrzygnięcia spotkań Eagles w ten weekend, mając nadzieję, że Orły stracą przynajmniej osiem punktów. Jeśli nie stracą, to i tak jest ogromna szansa na ewentualny finał w Szczecinie, bo wydaję się, że jest wiele klubów zdolnych rozprawić się z Eagles w playoffach.

Czekają na playoffy

Power Ranger