[vc_row][vc_column][vc_column_text]W sobotę o godz. 12:00 na zielonogórskim Stadionie Futbolowym przy ul. Botanicznej odbędzie się przedostatni mecz sezonu zasadniczego w LFA2. Wataha podejmie Towers Opole.
Wataha Zielona Góra potrafi budować napięcie. Można odnieść wrażenie, że perfekcyjny sezon w wykonaniu klubu rozpoczął się od „zasłony dymnej”. Pierwszą połowę inauguracyjnego spotkania futboliści z zachodu kraju zakończyli bez zdobyczy punktowej. Zwycięstwo przyniósł im dopiero emocjonujący finisz. Od tego momentu zielonogórzanie nie zwalniają tempa. W pierwszym meczu mogli pochwalić się zdobyciem trzech przyłożeń. W każdym kolejnym rozkręcali swój atak, udoskonalając egzekucję zagrywek i zwiększając ich skuteczność. W wyjazdowym rewanżu na Sowach z Bielawy zdobyli ich aż 58 punktów, co jasno pokazuje, że kibice mogą liczyć w sobotę na ofensywne fajerwerki. Zwycięstwo w meczu z Towers pozwoli reprezentantom Watahy na utrzymanie prawa gry przed własną publicznością, aż do końca rywalizacji w playoffs. To doskonała motywacja, aby po raz kolejny zademonstrować zielonogórską dominację.
Playoffs to przyszłość, na razie skupiamy się całkowicie na meczu z Opolem. Przygotowujemy się solidnie, jak przed każdym spotkaniem. Atmosfera w drużynie jest rewelacyjna. Z meczu na meczu zdobywamy coraz więcej punktów i czujemy się coraz bardziej pewnie grając naszym systemem. Pomimo to wciąż popełniamy błędy, które musimy wykluczyć, jeśli chcemy zagrać w finale. Dobrze przemyślane, fizyczne i trudne do zablokowania biegi, to jest to z czego jesteśmy najbardziej znani. Jednak każda formacja i sztab szkoleniowy daje z siebie wszystko, aby wygrywać. Na pewno nie będzie to łatwy mecz. Pomimo, że my jak i Opole mamy już zapewnione playoffy, to jednak dzięki pierwszemu miejscu w grupie ominą nas dalekie wyjazdy. Opole zdobywa sporo jardów i punktów grą biegową, ponadto często próbują rozciągać boisko długimi podaniami. Nasz sztab szkoleniowy świetnie przygotowuje nas do wszystkich meczów, rozpracowując do perfekcji każdą zagrywkę rywala. Jesteśmy świadomi, że jeśli każdy wykona powierzoną mu pracę, to możemy być pewni pierwszego miejsca w grupie – Miłosz Krysik, Wataha Zielona Góra.
Połączone siły Wolverines i Wizards kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i tylko raz w bieżących rozgrywkach, musiały przełknąć gorycz porażki. Miało to miejsce w domowym starciu z Watahą, tak więc Towers, liczą że rewanżowa batalia ułoży się po ich myśli. W pierwszym meczu Wataha zdołała narzucić swój styl gry oraz pokazać siłowe przewagi nad rywalem. Wieże znalazły odpowiedni rytm dopiero w samej końcówce, kiedy przestawiły się na większą ilość akcji podaniowych. Starcie w Opolu zakończyło się rezultatem 30:42. Ten wynik sprawia, że Towers nie tracą nadziei na pierwsze miejsce w grupie. Aby je wywalczyć muszą zwyciężyć różnicą minimum dwóch przyłożeń. Biorąc pod uwagę skuteczność ich ofensywy, na pewno nie jest to zadanie będące poza zasięgiem. W przypadku niższej wygranej, bądź też porażki, reprezentanci Opola wybiorą się na półfinałowy wyjazd do Lublina. Nie trzeba dodawać, że zdecydowanie bardziej woleliby walczyć o awans do LFA2 przed własną publicznością.
Jesteśmy drużyną która powstała na początku roku z połączenia dwóch opolskich klubów: Wolverines i Wizards. Tak naprawdę nikt nie wiedział jak to będzie wyglądało, czy fuzja się uda czy nie. Jak widać po tych kilku miesiącach, było to dobre posunięcie. Więcej osób w drużynie, to zawsze wychodzi na plus. Dzięki temu jest większa rywalizacja między zawodnikami o dostanie się do składu, przez co wszyscy podnoszą swoje umiejętności. W pierwszym sezonie dostaliśmy się do fazy playoff i to jest duże osiągnięcie. Ogromną pracę wykonał nasz trener Tim Bishop – pozyskanie go było strzałem w dziesiątkę. Teraz najważniejszy jest rewanż z Zieloną Góra i dopiero po tym meczu będziemy się skupiali na playoffach. W sobotę będzie dobry i twardy mecz. Jest to ostatnie starcie fazy grupowej. Stawką jest pierwsze miejsce w grupie i tym samym organizacja meczu fazy playoff na własnym terenie. Żeby zająć pierwsze miejsce, musimy wygrać różnicą więcej niż 12 punktów. Będzie to ciężkie zadanie ale nie jest niemożliwe. Zielona Góra to bardzo dobrze poukładana drużyna, która w każdej formacji ma wielką siłę. Z meczu na mecz zdobywa coraz więcej punktów, tak więc ich ofensywa musi budzić respekt – Krzysztof Pacan, Towers Opole.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_single_image image=”4843″ img_size=”full” alignment=”center” onclick=”custom_link” link=”https://www.facebook.com/events/2029109570464129/”][vc_text_separator title=”autor: Dawid Biały” add_icon=”true”][/vc_column][/vc_row]