Zapowiedź meczu 10.kolejka PFL1 Warsaw Eagles – Silesia Rebels Katowice

Kalendarz PFL ułożył się tak, że w ostatniej kolejce każda drużyna gra “o coś”. Nie inaczej będzie w sobotnim starciu Warsaw Eagles z Silesia Rebels Katowice. Na stadionie Dolcana w Ząbkach zarówno gospodarze, jak i goście mogą wywalczyć sobie awans do fazy wildcard, a porażka w tym spotkaniu w przypadku gospodarzy zabiera im możliwość gry w play offach, a w przypadku gości powoduje, że muszą oglądać się na wyniki innych spotkań.

Eagles do tego kluczowego pojedynku podejdzie po porażce w derbach Warszawy 6:28 oraz bye weeku w minionej kolejce. Orły w tym sezonie nie odniosły jeszcze zwycięstwa i legitymują się bilansem 0-5. Najbliżej pokonania rywali byli w starciu z osłabionymi Lowlanders, ale po emocjonującej końcówce Eagles ulegli Białostoczanom 7:19. Ten mecz, podobnie jak nadchodzące sobotnie spotkanie, również odbył się na stadionie Dolcana, więc kibice Eagles na pewno liczą na podobną, dobrą dyspozycję swojej drużyny. Ofensywę drużyny z Warszawy w sezonie 2021 prowadzi rozgrywający Shazzon Mumphrey, a jego podania łapią m. in. Krzysztof Stojak oraz Artur Czarnik. Jednak w drugich połowach dwóch ostatnich spotkań (z Kings oraz Mets) to właśnie Czarnik występował jako QB, a na boisku pojawiał się pełnił nominalny defensor, Darrain Winston, zdobywca jedynego przyłożenia
Eagles w derbach. Winston w tym sezonie jest zdecydowanie najjaśniejszym punktem Orłów. W obronie nie raz pokazał, że potrafi fenomenalnie odczytywać zamiary rozgrywających rywali i popisał się kilkoma świetnymi przechwytami, a dodatkowo również w ataku jest kolejną opcją dla swojej drużyny. Oprócz Winstona, z bardzo dobrej strony w obronie pokazywali się też Renaldas Macevicius oraz Alessandro Madaro i to od ich postawy powinno zależeć to, czy Eagles włączą się w tym meczu do walki.

Rebels natomiast, po całkiem niezłym otwarciu sezonu (porażka jednym punktem z Kings oraz wygrana dwoma punktami z Mets), w drugiej części sezonu nie grają już na poziomie, którego oczekują od nich kibice. Porażki w derbach z Falcons, z Lowlanders czy też bardzo wysoka przegrana z Archers (aż 0:34!) spowodowały, że morale w drużynie na pewno są niskie i drużyna z Katowic tym bardziej musi się dodatkowo zmobilizować na nadchodzące spotkanie, szczególnie że porażka w nim może oznaczać wypadnięcie poza play offy! Ofensywą Rebels dowodzić będzie Jon Mullin, który tak jak cała drużyna nieźle zaczął sezon, ale w spotkaniu z Archers całkowicie zawiódł. Kilka prostych błędów, złych podań oraz pick six Robbiego Wallace’a, który w całości idzie na jego konto nie napawają optymizmem przed decydującym starciem. Jednak Mullin udowodnił już w tym sezonie, że jest klasowym rozgrywającym, a jego dyspozycja będzie kluczowa dla Rebels. Jego podania łapać będą m. in. Ihor Łysenko, Hadrien Lynda czy Tomasz Suchanek. Łapanie jest jednak dużym problemem Ślązaków już od początku sezonu. Liczbą dropów Rebeliantów można by obdzielić wszystkie kluby PFL 1, więc jest to coś nad czym na pewno popracować musi ich sztab szkoleniowy. Na pozycji biegacza w ostatnim spotkaniu zabrakło u Rebels Bartosza Słomki i ciężko wyrokować czym było to spowodowane. Jeżeli jednak Słomki zabraknie również w sobotę, to znacząco utrudni to zadanie Katowiczanom, którzy musieli będą polegać na Bartoszu Nowaku. Jest to co prawda dobry zawodnik, jednak na pewno nie pokroju Bartosza Słomki. W obronie kluczowymi postaciami są Devion Young, wymieniony już wcześniej, grający w dwie strony Hadrien Lynda oraz Marcel Kramarczyk i to głównie na ich barkach opierać się będzie zadanie zatrzymania ataku Eagles. Mówiąc o Rebels warto jeszcze wspomnieć o Danielu Jagodzińskim, nominalnym ofensywnym prawym tackle’u, który jednak w tym sezonie grał także jako center, a także defensywny liniowy.

Niewątpliwie faworytem sobotniego pojedynku będą goście z Katowic, którzy szczególnie na początku sezonu nie raz potrafili pokazać się z dobrej strony. Nie oznacza to jednak, że już przed meczem można dopisać im zwycięstwo. Eagles, dodatkowo zmotywowani perspektywą gry w play offach, mogą popsuć szyki Rebels, szczególnie jeżeli mają przygotowane na ten mecz coś wyjątkowego. Dodatkowo, jeżeli Rebelianci ponownie pokażą się z podobnej strony jak w starciu z Archers, Orły mogą ich za to mocno skarcić.

Spotkanie rozpocznie się już w najbliższą sobotę, o godzinie 19:30. Kibiców serdecznie zachęcamy do oglądnięcia tego starcia na żywo, z wysokości trybun, a tym których zabraknie przypominamy, że wszystkie potrzebne linki związane z meczem (np. link do transmisji) znajdziecie w naszym centrum meczowym.