Zapowiedź meczu 9.kolejka PFL1 Kraków Kings – Lowlanders Białystok

W najbliższą sobotę, na boisku przy osiedlu Szkolnym w Krakowie, w meczu 9. kolejki Polskiej Futbol Ligi, miejscowi Kings podejmą Lowlanders Białystok. Starcie to zapowiada się niezwykle emocjonująco przede wszystkim ze względu na rozstawienie w play offach. Jeżeli gospodarze wygrają to spotkanie to zachowają szansę na “bye-week” w rundzie dzikich kart. Celem gości również jest wolne w pierwszej rundzie play offów, a ewentualna porażka w Krakowie może mocno utrudnić realizację tych planów.

Kraków Kings, po pokonaniu przed trzema tygodniami Warsaw Eagles, do końcówki sezonu zasadniczego podchodzą z bilansem 2-2. Pozwala on Krakowianom marzyć o bezpośrednim awansie do półfinału z drugiego miejsca, jednak aby to osiągnąć muszą przede wszystkim wygrać oba nadchodzące spotkania, a to zadanie na pewno nie będzie należało do najłatwiejszych. W starciu z “Orłami” Kings stracili swojego biegacza, Vlada Solokhina oraz skrzydłowego Bernarda Wiązanie. I tak jak zawodnika z pozycji RB “Królowie” mogą zastąpić częściej oddając piłkę do Alonzo Brocka, Daniela Lazarowicza lub powracającego na boiska Michała Dybowicza, tak strata najlepszego WRa Krakowian w sezonie 2021 na pewno zaboli gospodarzy sobotniego starcia i spowolni ich atak górą. Filip Mościcki w końcówce sezonu więcej piłek będzie musiał kierować m.in. do wychowanka Panthers Wrocław Filipa Blechingera. Kibice Kings mogą mieć również nadzieję, że z dobrej strony wreszcie pokaże się Brytyjczyk Jack Farr, który jak dotąd nie odegrał większej roli w swojej nowej ekipie. Prawdziwą siłą “Królów” nie jest jednak atak, a bardzo mocna i niezwykle fizycznie grająca obrona. Front seven, w którym prym wiodą Oskar Romaniuk, Dominik Janda i Filip Świechowicz bardzo rzadko daje rozgrywającym rywali sporo czasu na oddanie rzutu, a biegi przeciwników często zatrzymywane są bardzo blisko linii wznowienia. Bardzo dobrze spisuje się też trzecia linia obrony Kings, w której na boisku możemy oglądać m. in. doświadczonych Jarosława Satkowskiego oraz Marcina Masłonia. Pomimo, że faworytem tego starcia są aktualni wicemistrzowie Polski, to jeżeli Krakowianie będą nieustannie wywierać presję na “Ludziach z Nizin” oraz Alonzo Brock i spółka będą w stanie cierpliwie przesuwać do przodu łańcuch zdobywając kolejne pierwsze próby, to gospodarze wcale nie stoją w tym starciu na przegranej pozycji.

“Dwa weekendy bez grania pozwoliły odpocząć naszym zawodnikom i naładować baterie przed drugą połową sezonu. Trenerzy wykorzystali ten czas na przygotowanie taktyczne i analizę najbliższych rywali. Od siebie jak zawsze oczekujemy zwycięstwa i nieustępliwej, twardej gry. W meczu z Eagles udało nam się ograniczyć do minimum własne, niewymuszone błędy i na tym fundamencie staramy się budować. Mecze z Lowlanders w Krakowie zawsze były bardzo emocjonujące dla kibiców i liczę na to, że tym razem będzie podobnie. Ludzie z Nizin pochwalili się już nowymi – starymi zawodnikami więc chcemy ich powitać w Polskiej Futbol Lidze. W ostatnim meczu z Orłami kontuzje odnieśli Benio Wiązania i Vlad Solokhin, którym życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Dodatkowo zachęcam do wzięcia udziału w licytacjach przygotowanych przez Kings Football Moms!” Marek Gil, prezes Kraków Kings

Lowlanders do Krakowa przyjadą po ciężkich meczach z Archers oraz Rebels, a także tygodniu wolnego, z bilansem 3-1. Podobnie jak dla gospodarzy, celem gości jest zapewnić sobie bezpośredni awans do półfinału i możliwość rozgrywania go u siebie, przed własną publicznością. Aby to osiągnąć kluczowe będzie spotkanie 19 czerwca z Tychy Falcons, jednak wysoka porażka w sobotnim starciu może uniemożliwić “Ludziom z Nizin” zajęcie 2. miejsca na koniec sezonu regularnego nawet jeżeli później pokonają Sokoły. Dlatego też Białostoczanie bardzo poważnie traktują swojego nadchodzącego rywala. Jak zostało to ogłoszone, do gry w żółto-czarnych barwach wracają DL Adam Roszkowski, RB Mikołaj Pawlaczyk oraz DB Wojciech Pacewicz, a tych nazwisk nikomu interesującemu się polskim futbolem przedstawiać nie trzeba i ta trójka na pewno stanowić będzie nie lada wzmocnienie po obu stronach piłki. W ataku Pawlaczyk dołączy do innego biegacza, który w tym sezonie spisuje się naprawdę wyśmienicie, Krzysztofa Czaplejewicza. Ofensywą Lowlanders dowodzi natomiast Derrick Evans, który niejednokrotnie udowadniał już, że jest prawdziwym “dual-threat” rozgrywającym i Kings na pewno muszą się sporo nagłowić nad tym, jak zatrzymać zarówno jego biegi, jak i mocne, dalekie podania. W obronie najmocniejszą stroną Białostoczan jest bez wątpienia linia defensywna. Ta składająca się z Damiana Wesołowskiego, Konrada i Eryka Paszkiewiczów oraz Daniela Tarnawskiego formacja wygląda na najlepszą w kraju i w każdym meczu sieje postrach wśród ofensywy rywali, a w tym meczu dołączy jeszcze do nich Roszkowski. Wojciech Pacewicz wzmocni natomiast trzecią linię obrony, która wygląda na najsłabszą formację Lowlanders w tym sezonie, a jedynym wyróżniającym się w niej graczem jest Jamie Cumberbatch, który najczęściej używany jest jako “plaster” na najlepszego skrzydłowego rywali i z tym zadaniem radzi sobie bardzo dobrze.

“Po dwumeczu z Archers i Rebels mieliśmy kilka dni odpoczynku na regenerację. Można powiedzieć, że dopiero od tego tygodnia w pełni skupiamy się na rywalu. Kings to bardzo doświadczona, fizycznie grająca drużyna. Mogliśmy zobaczyć w ich wykonaniu dużo dobrych meczów i bilans 2:2 tak naprawdę o niczym nie znaczy. Równie dobrze mogliby mieć 4:0 czy 3:1 jak my i nie byłoby w tym nic dziwnego. W tym roku byliśmy najwyżej rozstawioną drużyną, jeśli spojrzeć na miejsca z ubiegłego roku i widzimy, że każdy dość skrupulatnie przygotowuje się do meczu z nami, także spodziewamy się wysoko postawionej poprzeczki przez drużynę z Krakowa. Kilkudniowa przerwa dobrze nam zrobiła jeśli chodzi o poprawę stanu zdrowia, ale są jeszcze niezaleczone urazy i kontuzje. Trenerzy i sztab medyczny dopiero w dniu meczu zdecydują o przydatności kilku zawodników. Pod tym kątem musimy dość mądrze zarządzać personelem, ponieważ po Kings czeka nas najważniejsze spotkanie w rundzie zasadniczej – z Falcons. Patrząc jednak na naszą ligę i inne drużyny to możemy być zadowoleni, biedy jeszcze nie ma. Do Krakowa jedziemy po zwycięstwo, ale bez względu na wynik wierzę, że Marek Gil zorganizuje jakąś dogrywkę po meczu i powalczymy w innych okolicznościach.” Piotr Morko, prezes Lowlanders Białystok

Spotkanie rozpocznie się już w najbliższą sobotę, 12 czerwca, o godzinie 15:00 na boisku przy osiedlu Szkolnym 39 w Krakowie. Wszystkich kibiców zapraszamy oczywiście na trybuny, a tych, którzy pozostaną w domach zachęcamy do obejrzenia transmisji live z tego spotkania, link można znaleźć w centrum meczowym na naszej stronie.: https://halftime.pl/mecz/krakow-football-kings-vs-lowlanders-bialysok/